Wpis z mikrobloga

Rózowa jest na etapie, że chcialaby by bobo. No rozumiem trzydziestka puka do drzwi i te sprawy, ale jak widze jak jest nadopiekuncza nawet do kotów to nie ma opcji. Wychowałaby top tier #przegryw Puszczam kota na balkon to ta przylatuje, że sie bidulek przeziebi od wiatru. Taaaaa... kot syberyjski, który sie kładł w śniegu jak miał okazje sie przeziębi przy piętnastu stopniach i lekkiej bryzie. Kurczaka byle jakiego kawałka nie można kotku odkroic, bo mu będzie źle na brzuszek. Musi być czysty mięsień bez skórek i ściegien, a najlepiej już upieczone. K---a ten kocur je lepiej niż ja przez pierwsze piętnaście lat życia.
I jak ja mam się zgodzić na dzieciaka? Wiedząc, że będzie strofowany, poprawiany, a każde niebezpieczeństwo usuwane? Skoro nie potrafi zrozumieć, że kot da sobie rade to jak poradzi sobie z puszczeniem nastolatka stopem do Hiszpanii, albo na zwykłą domówke? Jak powtrzyma sie przez podnoszeniem go, gdy upadnie i sobie ryj rozwali? Nie da sie. Ma program ochronny wgrany i koniec. Każde stworzenie od niej zależne musi być idealnie najedzone, w idealnym ciepełku i nigdy nie zaznać jakiejkolwiek krzywdy.
Dlatego nie będziemy mieć dzieci. Bo gdy tylko sie odwrócę, będzie ugładzanie wszytkiego i załatwianie wszystkiego za smroda. Walcze z tym na przykładzie kota już drugi rok i widzę, że poniosłem porażke i się nie da. Ta kobieta ma program tworzenia przegrywów i brak innych opcji. Chcałbym móc byc ojcem, który da podstawy samodzielnemu mężczyźnie, a nie miękkiej gnojonej przez wszystkich fujarze. Kobiety tego nie rozumieją, że by stać prosto trzeba wiele razy upaść i sobie ryj rozwalić, więc chcą cały czas najlepiej do śmierci podtrzymywać gacie, by nie opadły.
Dałem się zwieść, że skoro jest dobra dla mnie i spełnia moje oczekiwania jako kobieta będzie taka dla potomka i dawałem się zwodzić myśli, że uda mi sie ja zmienic i nakierunkować, że takie trzymanie pod kloszem jest debilizmem do potegi entej i tylko skzodzi. Nie udało się i pocieszam się tym, że nie dałem się wmanewrować i nie bedę musiał patrzeć na rosnącą s---------e.
#logikarozowychpaskow
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@charuakowiczowy: Moim zdaniem przesadzasz. Owszem, nadopiekuńczość jest zła, ale dziecko wychowują ojciec i matka. Jeśli mniej więcej będziecie poświęcać mu tyle samo czasu, to nie pójdzie w taką stronę. Twoja partnerka sama się przekona jak jej dziecko da popalić, że jej zachowanie jest złe i warto je skorygować. Więc słaba ta Twoja wymówka ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz