Wpis z mikrobloga

Dostałem feministycznym sierpowym prosto w nos xD #!$%@? akcja, dzwonię do znajomego zapytać się jak tam u nich i czy wszyscy zdrowi. Kończymy rozmowę, to mówię żeby pozdrowił Y, a z daleka słyszę "bez wzajemności". Czym się naraziłem? Musimy się cofnąć rok (tak, rok xD) wstecz.

Z moim znajomym, nazwijmy go Tomek znam się od gimbazy. Mieszka niedaleko, rodzice oddali mu odziedziczony po dziadkach dom. Wprowadził się z wówczas narzeczoną, dziś żoną. Wtedy auto nawaliło i pyta czy bym go nie zgarnął od mechanika, żebyśmy pojechali na dwa auta. No problemo stary.

Wpadam do niego i widzę, że narzeczona mu suszy głowę że jak to do mechanika, że dzisiaj mieli kwiatki przesadzać. Robi pretensje jakby o życie miało chodzić, koniec końców strzeliła focha że jacy to dzisiaj faceci nie są beznadziejni i sama się zabrała do roboty z okrzykiem, że kobieta potrafi i nie potrzebuje niczyjej pomocy.

Nie wiem ile nam tam zeszło, z godzinę. Zostawiliśmy auto, odwiozłem go i Tomek proponuje żeby na kawę do niego wpaść. I właściwa akcja: jego narzeczona siedzi i płacze, bo jej kopanie nie szło (sporo kamieni), złamała łopatę (xD) i jak tylko wpadliśmy urządziła dziką awanturę. Czułem się jakbym wrócił do dzieciństwa, pamiętacie tą sytuację kiedy mama kolegi za gówniaka przy was go #!$%@?ła? xD

I teraz właściwa akcja w swojej tyrradzie apropos beznadziejności facetów coś tam gada, ze ona nie ma tyle siły. No to ja wypaliłem, że w wieku 11 lat byłem od niej dwa razy mniejszy i jak babcia zaordynowała to jak mały samochodzik #!$%@?łem z tymi dołami i że tu wielkiej filozofii i siły nie potrzeba.
- ALE JA JESTEM KOBIETĄ

No i tu popełniałem błąd ( ͡º ͜ʖ͡º)
- I to do tego silną i niezależną - wypaliłem uśmiechając od ucha do ucha.

I rok cały minął, a ona mnie jak w paście o fanatyku wędkarstwa tak znienawidziła xD Oczywiście poznać po sobie nie dawała. xD

Jak to jest, że mężczyźni, nawet na własnym przykładzie - trzeba zamontować nowy żyrandol, czy naprawić gniazdko. Ni #!$%@? nie mam pojęcia jak to zrobić, to odpalam google, szukam poradnika i sobie jakoś radzę. Jak sobie nie poradzę to jestem #!$%@? nie mężczyzna ( CO Z CIEBIE ZA FACET). Po prostu jest to męski obowiązek i jeżeli nie podołam to zostanę przez kobiety odarty z mojej płciowości.

A teraz wyobraźmy sobie że facet nie jest w stanie wykopać dołku na kwiatku, łamie łopatę, siada i zaczyna płakać, a jak żona przychodzi to robi jej dziką awanturę jako to ona jest niekobieca i żadnego z niego pożytku. Oczywiście nasz facet jest zawsze silnym i niezależnym mężczyzną dopóki coś go nie przerośnie. No ja #!$%@?ę xD Coś tu poszło ewidentnie nie tak.

///Dlaczego tag #feminizm? Zgadnijcie jakie grupy na facebooku ma polubione nasza silna i niezależna kobieta ( ͡º ͜ʖ͡º) A Tomek? Nie chcę naciskać i się #!$%@?ć w jego związek, ale gdybym miał to robić sugerowałbym instant rozwód. Ja słyszę tylko wycinki i mam dość, a co dopiero on.

#logikarozowychpaskow #feminizm #bekazfeministek #heheszki
  • 34
@Camilli prawda jest taka, że faceci sami sobie kręcą bata od najmłodszych lat. Wyzywają się od pedałów itp. Gdy ktoś robi coś "niemęskiego".
Dla mnie to stary #!$%@? stereotyp i każdy nadaje się do czego innego.
W sumie mało znam chłopaków co umieją gniazdko założyć, wymienić olej w moto czy nawet samemu wyczyścić laptopa... i co z tego?
Ja też nie znam typowo babskich rzeczy i jakoś żyje. I nikt nie daje
kobieta wymaga od faceta żeby reprezentował stereotypowo, że on to jest od roboty i się zna na takich rzeczach


@FiglarzStalin: Ponieważ jest to przemoc i opresja, ponieważ mężczyzna występuje z pozycji siły? Słuchaj, może masz idealistyczne poglądy jaki to feminizm jest świetny, ale w praktyce zawsze prędzej czy później okazuje się, że jest to podszyte nienawiścią do mężczyzn.

Zrób mały eksperyment. Wejdź na tag przegryw, a potem na jakieś femilolo forum.
@GoplanaLodz: Zresztą ja też się zapytałem - która z organizacji feministycznych zrobiła coś na rzecz praw mężczyzn, chociażby zaprotestowała czy wyraziła oburzenie, skoro feministki lubią podkreślać iż walczą o równouprawnienie obydwu płci. Odpowiem za ciebie. Żadna.

Dlatego jak ognia z daleka od feminizmu, a osobiście jestem gorącym zwolennikiem równouprawnienia płci. I tak samo będę się oburzał gdy będą słyszeć prostackie "baba do garów" jak "co z ciebie z facet" zamiast z
@Camilli: idealistyczne? tego jeszcze nie slyszalam
sadze za to, ze osoby przyklejajace sobie latke feminizmu, a nie reprezentujace wlasciwych dla niego zalozen, feministami/tkami nie sa i czepiam sie, bo twoje przykladanie cegielki do robienia karykatury z tego pojecia jest zwyczajnie szkodliwe i powoduje, ze kobiety feministki, ktore znasz, sa takie siakie i „malo stabilne”, bo „normalniejsze” wstydza sie przyznac do przynaleznosci do grupy zeby nie byc rownane do wariatek ¯_(ツ)_/¯
nie rozumiem wlasciwie dlaczego pijesz do dzialalnosci aktywistow. idee mozna wyznawac bez zorganizowanych struktur i kazda osoba, ktora prywatnie aktywnie przeciwstawia sie niewlasciwemu zachowaniu x wobec mezczyzn poniekad walczy za ich prawa


Aktywizm bierze się z idei, nie odwrotnie. I skoro wszelki zorganizowany aktywizm, lwia część zwolenników też idei nie podejmuje nawet tematu, to chyba mówi to coś o idei, nie sądzisz? Przeciwstawianie tego jednostkowym przypadkom jest po prostu naiwne, a większość
@GoplanaLodz: Skoro jest tego w cholerę i nawet wiesz gdzie szukać to dlaczego nie wrzuciłeś? Po prostu żeby mnie poinformować, że jest tego w cholerę i że się mylę? Przecież sam link byłby argumentem, a tak to zwykłe #!$%@? jest.
@Camilli: jesli „feminisci” wyklucza mnie z grupy, gdy bede propogowac idee feminizmu, a nie to, co oni nazwywaja feminizmem to problem jest z idea czy z tymi ludzmi?
jesli z ludzmi to dlaczego dajemy im mandat na okreslanie sie tym slowem?
@FiglarzStalin: Ideę pojmuje się subiektywnie. Nie ma czegoś takiego jak prawdziwy/nieprawdziwy feminizm. Zresztą popatrz ile jest w nim podgrup. Może świat jest niesprawiedliwy, ale nie będziesz miał najmniejszego wpływu jeżeli obok twojej małej grupki będzie stał tłum. Będziesz po prostu "feministyczną egzotyką".

Zresztą wracając do idei - nadal nie odpowiedziałeś mi jakie prawa mężczyzn lobbowały feministki, które na sztandarach mają wypisaną równość płci. Bo ja sprowadzam problem do samej idei, która
@Camilli: nie odpowiedzialam, bo jak rozumiem chodzi ci o dzialania organizacji bedacych pod szyldem feminizmu, a w moim rozumieniu brak takowych powoduje, ze w ogole nie powinny sie tytuowac rownoscia, a co najwyzej walczacymi o wylacznie jedna strone
i no jakby dlatego postuluje nie lapanie sie na ich slownictwo tylko na ustalanie slownictwa przez pryzmat dzialan
tylko tyle i az tyle