Wpis z mikrobloga

Siema, czas na wpis o który prosiło mnie kilka osób. No dobra, może nie kilka, ale @PurpleHaze na pewno. Tak więc zaczynamy.
Co robić w przypadku zalanego telefonu?
Jest to temat szeroki i głęboki, tak samo jak morze do którego wpadł właśnie Twój telefon. Co zrobić po zalaniu telefonu? Klasycznie do ryżu? Przecież w necie pisali że działa. Także dzisiaj chętnie opiszę, co zrobić z takim telefonem i czemu nie wkładać go do ryżu.
Przypadkiem testowym będzie mój prywatny, sprawny Xiaomi Mi 5. Tak więc najwyższa pora wrzucić go do wody!
Nie tak prędko, to by było bez sensu – generujemy za dużo zmiennych. Ale spokojnie, na pewno go jeszcze utopię.
Na początek zamoczyłem fragment płyty głównej, a dokładniej okolicę układu PMI8994 (kto kiedyś zajmował się naprawą mi 5 na pewno zna ten układ xD). Jest to układ zasilania, tworzy kilka bardzo ważnych linii zasilania, komunikuje się z baterią, zasila diodę LED i wiele innych rzeczy.
https://i.imgur.com/jvJKkhT.jpg

Na niebiesko zaznaczyłem wino, na czerwono wodę. Bo mogę. Po włączeniu telefonu i używaniu go przez 10 minut zaobserwowałem gwałtowny spadek stanu naładowania baterii i nieprzyjemny zapach palonego wina. Zobaczmy jak wygląda płyta:
https://i.imgur.com/sGzLZxO.jpg

Nie wygląda to najlepiej, możemy zaobserwować biały nalot wytrącający się z wody. Jednak 10 minut nie wystarczyło, żeby zabić telefon, tak więc dodałem trochę wody i włączyłem go znowu, na kolejne 10 minut. Po tym czasie był już bardzo gorący i sam zaczął się wyłączać. Bingo.
Po wyjęciu płyty i delikatnym przedmuchaniu jej hot-airem ustawionym na 120 stopni, żeby zasymulować naturalne odparowanie cieczy okolica układu wyglądała tak:
https://i.imgur.com/vMTIqfO.jpg

Na różowo zaznaczyłem wszystkie ślady korozji.
Teraz pora na pare słów o BGA – ball grid array. Jest to sposób montażu komponentów na płytę główną, za pomocą kulek z cyny, położonych pomiędzy układem i płytą. Dokładnie w ten sposób zamontowany jest PMI8994. Jeżeli woda wejdzie pod spód takiego układu i powstanie tam korozja, nie sposób to zobaczyć bez odlutowania tego układu. Trzeba mieć to na względzie – dlatego często mycie płyty, nawet w myjce ultradźwiękowej nic nie da. Telefon jest całkowicie martwy, najprawdopodobniej będę musiał zrobić tzw reballing układu lub go wymienić oraz gruntownie wyczyścić całą jego okolicę.
No dobra, tyle napisałeś, ale nic z tego nie wynika. To co mam zrobić z tym telefonem?
Proszę bardzo:
1.Wyłącz go, jeżeli to możliwe to odepnij baterię. Jeżeli masz podstawowe umiejętności manualne możesz próbować odłączyć baterię z każdego telefonu, ale trzeba uważać. Jest dużo poradników na youtube, wystarczy wpisać model telefonu + disassembly, np. „mi 5 disassembly”
2.Oddaj go do serwisu, który się tym zajmuje.
Poważnie, w warunkach domowych ciężko jest cokolwiek więcej osiągnąć, bez dostępu do lutownicy, hot-aira, zasilacza i całej reszty narzędzi. Jeżeli jesteś osobą uzdolnioną manualnie to możesz próbować następujących kroków:
1.Wyjmij płytę główną z telefonu, obejrzyj ją z każdej strony. Zwróć uwagę na piny podświetlenia (zazwyczaj któryś ze skrajnych) na złączu wyświetlacza. Występuje tam relatywnie wysokie napięcie, lubią się przepalić. Taką samą uwagę poświęć wtyczce ekranu oraz baterii.
2.Miernikiem (może być taki za 15 zł) sprawdź napięcie na baterii. Powinno być powyżej 3,65V. Możesz też zmierzyć opór na wejściu baterii (jeżeli masz od 0 do kilkuset Ohmów to jest zwarcie na głównej linii od baterii, więc najpewniej się rozładowała do 0V)
3.Zrób dokładne zdjęcia każdej strony płyty głównej i zaznacz, gdzie występuje korozja
4.Wyczyść dokładnie płytę za pomocą patyczków do uszu i alkoholu izopropylowego.
5.Włącz telefon, podłączając tylko baterię oraz ekran.

Jeżeli się włączył – brawo. Oszczędziłeś właśnie sporo pieniędzy. Jeżeli nie, odezwij się do mnie na maila serwis@midoktor.pl i załącz zdjęcia, które wykonałeś wcześniej. Postaram ci się pomóc.
Co do popularnych sposobów ratowania utopionych telefonów, między innymi włożenie do ryżu lub innej higroskopijnej substancji:
Nie ma to najmniejszego sensu. Serio. Jak widać na zdjęciach wyżej, na układzie nie ma nawet grama wilgoci, a telefon nadal nie działa. Wniosek jest taki, że głównym powodem usterek po zalaniu nie jest sama woda, tylko to co po niej zostanie, czyli korozja. Żaden z magicznych sposobów dostępnych w Internecie nie pomaga usunąć korozji, co najwyżej pozbędzie się wilgoci. A skoro 10 minut wystarczy, żeby zabić całkiem sprawny telefon wniosek jest prosty – nie warto nawet marnować czasu na wkładanie telefonu do ryżu lub innego piekarnika. Procesy parowania wody i następnie absorbowania wilgoci z powietrza są żenująco wolne w porównaniu z utlenianiem się metalu.
AUTOPROMOCJA – świadczę usługi naprawy telefonów Xiaomi, zajmuję się prawie wszystkimi usterkami. Potrzebujesz pomocy albo wyceny – pisz na maila serwis@midoktor.pl lub skorzystaj z innej opcji dostępnej na stronie www.midoktor.pl

#telefony #android #xiaomi #serwisgsm #elektronika

PS. tak, wrzuciłem to wczoraj, ale usunąłem po 10 minutach bo okazało się że jest środek nocy i pewnie ten wpis by utonął w zalewie syfu XD
  • 55
@jezuchrysteznowu: mam pytanie, czy ten układ pmi8994 powinien mieć na sobie termopada, aby nie przegrzewać się, czy właśnie zabronione jest tam umieszczać termopada? W telefonach LG jest jakaś czarna "gąbeczka" wielkości tego układu przyklejona od strony blaszki ekranowania, czy ona przewodzi ciepło, czy wręcz blokuje aby ono nie grzało ekranowania?
Czy pod klejony układ, w LG np. właśnie ten pmi8994, ale też CPU, moduł wifi może dostać się woda?
@pawelwojciech: Idzie na spokojnie, kawałek metalu na początek żeby lekko podważyć, potem od razu plastik. A no i nie zapomnij podgrzać, pi razy oko tak żeby parzyło lekko w ręce. Suszarka da radę. Odpal na yt filmik, zobacz gdzie są taśmy i jedziesz plastikiem dookoła, pilnując się żeby nie wjechać w taśmę. Czas operacyjny parę minut.
@Safari: W xiaomi oryginalnie jest termopad, który ssie. Ogólnie układ powinien oddawać ciepło do
@jezuchrysteznowu: W swoim życiu jeden telefon utopiony w kiblu ratowałem tą odradzaną metodą. Najpierw wyjęta bateria, potem do ryżu na dobę. Po wysuszeniu intensywne przemywanie w izopropanolu i działa do dziś. Gdybym miał go zanieść do serwisu, pewnie taniej by wyszło kupić inną używkę na alledrogo.
@UowcaTroli: Jakbyś doczytał do końca, to byś widział ze opisałem potem proces, który można wykonać w domu. Nie zawsze to pomoże, o tym też napisałem. Nie mogę z czystym sumieniem napisać "#!$%@? telefon do IPA i będzie git" bo tak nie jest.
Z jakiegoś powodu mam tą lutownicę i mikroskop, nie kupiłem tego z nudów czy chęci oszukania ludzi, bo przecież wystarczy wyszorować.
Ten fragment jest skierowany do ludzi, którzy muszą
@virusriddle: xDDDDDD dobre w #!$%@?, podoba mi się.
Nie wiem na ile będzie zainteresowanie tego typu kontentem, ale w sumie nawet jeżeli małe to same plusy takiego tagu- ci co chcą to czytać to sobie zasubują, ci których #!$%@? wrzucą na czarnolisto i fajnie.
Jak będę coś nowego wrzucał to otaguje na pewno xD
@UowcaTroli: No to chyba oczywiste. Nie każdy samochód opłaca się robić po wypadku, nie każdy telewizor opłaca się ratować, nawet lepiej, nie każdy budynek opłaca się remontować.
Ale zdziwiłbyś się ile telefonów za 200 zł naprawiałem i inkasowałem dużo więcej niż były warte. Z jednej przyczyny - ludzie nie robią backupów, a jak masz na nim zdjęcia z 5 ostatnich lat to z uśmiechem zapłacisz 300-400-500 zł za odzyskanie ich. Albo
@jezuchrysteznowu: miałeś już do naprawy coś z tych szczególnie wadliwych LG G3/G4/V10/V20/G flex 2? Tam głównie problemy sprawia właśnie ten układ kanapka CPU/Ram, jestem ciekaw czy masz jakiś sposób na zdjęcie układu procesora, który tam jest chojnie podlany klejem aby nie uszkodzić padów od płyty głównej jak i samego układu. O ile górny układ RAM potrafię jeszcze zdjąć, tak dolny w ogóle poderwać się nie chce, a do tego w dziwny
@Safari: Nie zajmuje sie CPU w LG, to na pewno. Ogólnie omijam temat CPU, niestety jak się orientuje że wszystko fajnie, ale linia zasilania procka ma coś mały opór do masy i po podaniu 0,5V mam 2A i grzeje się CPU to dziękuję za naprawę i oddaje klientowi z wiadomością "ja nie dam rady, szukaj kogoś kto robi procki". Kończy się zazwyczaj tak, że telefon idzie na śmietnik, bo nikt nie
@jezuchrysteznowu w sumie mam stary mi 5, który najpierw nie lądował się quick charges, działał coraz krócej na baterii (samodzielna wymiana nie pomogła) by pewnego dnia się nie włączyć. Potem po tygodniu znów chwilę działał i tak w kółko. Fajny to był telefon, w sumie może by mi się jeszcze przydał. Myślisz, że to może być ten układ? Ile kosztuje jego wymiana?
@KrwawyKefir: najprawdopodobniej tak. Mam ich kilka jeszcze, ale ciężko dać gwarancję na taką usługę. Kosztowo to jest jakoś 200 zł, więc też róznie bywa z opłacalnością. Trzymam zawsze pare sztuk do odzyskiwania danych. Ale jakbyś chciał to pisz, mogę ci go ożywić :)