Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, gdzie my żyjemy? Strach wyjść z domu, bo wszędzie policja. Ja kumam, że jest epidemia i wychodzenie powinno się ograniczyć, ale do #!$%@? nędzy nawet ja, człowiek który większość życia spędził w domu na widok tej pogody musiałem iść na spacer. Ile można się kisić? Ja to jeszcze nic, ale ludzie którzy uprawiają jakieś sporty to współczuję. Można iść na zakupy, do apteki, pracy. Jak wracam z roboty to sram się, że zaraz zza winkla wyskoczy psiarnia i będę musiał się tłumaczyć albo nie daj boże wrócę ze sklepu i się przyczepią. Wiadomo, że nie przyjmę mandatu w razie co, ale to jest tragedia. Nie można było postąpić normalnie i odizolować starsze osoby? Przecież z tej gospodarki to nie będzie co zbierać tym bardziej, że cały hajs już poszedł. Czasem nie wierzę w to, gdzie żyję, że to jest jakiś zły sen i nie można być tak głupim i naiwnym, ale jednak. Już nie będę mówił o tym, co się dzieje w rządzie bo to chyba każdy w miare normalny człowiek wie. Chciałbym, żeby po skończeniu się tej całej epidemii ludzie przejrzeli w końcu na oczy i wywieźli tych cymbałów z wiejskiej na taczkach tam gdzie ich miejsce. We Francji podnieśli podatki i ludzie robili zadyme na cały kraj, a tutaj przecież to kosmos. Jeszcze niespełnione ryje w policji, które teraz poczuły życiową misję nadrabiają zaległości i karają jak leci. Znam spoko policjantów, ale większość to niespełnione osoby z zaburzeniami, które mają ze sobą problem to teraz dla nich jest raz na ziemi. Najgorsze jest to, że jakaś część z tych rzeczy, które zostały wprowadzone zostanie już na stałe.

#zalesie ##!$%@? #polska #chlewobsranygownem #koronawirus
  • 20
@stoned_hangman: władza, która nie boi się swojego upadku, często kończy kiepsko: Rewolucja Francuska, obalenie szacha Iranu, rewolucje rosyjskie. To jest "bat" na rząd, sam strach, że coś się stanie. Zgadzam się - przez ostatnie lata pokornieliśmy coraz bardziej (już po 2000 roku nie dostrzegano zarzewi większych niepokojów) i to miało podstawy emocjonalne - większości żyło się coraz wygodniej. Teraz to się skończyło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@matkaPewnegoMirka: Na razie jakoś nic się nie dzieje, chociaż zmianę nastrojów u Polaków można zauważyć dosyć wyraźnie. Widzę to po ludziach z mojego otoczenia. Najgorzej jest ze starszymi osobami 60+, ich już raczej nie zmienisz i nie przemówisz do rozsądku, bo mają swoje poglądy i koniec, tym bardziej młody nie będzie mu mówił co ma robić i co jest słuszne, bo on wie najlepiej - przeżył komune i koniec. Mam nadzieję,
@matkaPewnegoMirka: Z tą demokracją to różnie ;) Sam często się zastanawiam czy od 89' zaznaliśmy tej prawdziwej demokracji, bo patrząc na to, co taki PiS robi i na co sobie pozwala można się tylko domyślać co było po 89' i co ludzie na stołkach wyprawiali, żeby utrzymać władzę. Jednak komuna i ludzie, którzy za komuny byli na stołkach do tej pory mają się świetnie więc ta "demokracja" to dosyć kontrowersyjne słowo
@wojtek_bez_portek: Znaczy to jest tak, że każdy gada, a nikt nic nie robi. Za komuny chociaż coś się działo, widocznie ktoś miał w tym mega interes, żeby organizować strajki. Ruchy wolnościowe swoją drogą, a teraz to niewolnictwo wygląda trochę inaczej. Za dużo dobra ludzie mają i im zbyt wygodnie, żeby ruszyć dupe.
@wojtek_bez_portek: Polacy ciągle są niezadowoleni, ale wolą czasami tego nie mówić ;) Tak przez pokolenia było wpajane, że pogadać to sobie możesz, ale robota sama się nie zrobi, więc machają ręką i grzecznie idą pracować. Tak samo, jak czasami sobie rozmawiam z dziadkami albo rodzicami. Wiadomo, że są między nami mega różnice, ale np. nie rozumieją twoich ambicji, bo przecież po co wybijać się ponad szarą masę. Siedź na dupie i