Wpis z mikrobloga

@bazylczuk no jeśli powiem że wracam z pracy a nie mam żadnego mieszkania w tym mieście z którego jadę, chyba będzie git, czo?

A tak serio to jadę do rodziny, od 3 tygodni ani razu nawet nie byłem na dworze, więc nie ma szans, że mam koronawirusa
@bazylczuk szyt, też prawda, ja pierdziele. To co tak serio mam powiedzieć? O.o

Powiem po prostu że jadę na święta, nie wychodziłem z domu od trzech tygodni, więc nie narażam nikogo na zagrożenie, a już nie byłem od miesięcy w domu i rodzina na mnie czeka. Myślicie że będzie git po prostu powiedzieć taką prawdę?
@kennyskrrt: ja bym raczej powiedział, że musze koniecznie jechać by pomóc starszym osobom (w domyśle rodzicom), bo nie mogą wychodzić z domu. Są w grupie ryzyka, trzeba im zawieźć zakupy, które zrobisz dopiero w tamtym mieście. Nikt inny nie może im pomóc, sąsiedzi odmówili. I to jest konieczność, a nie widzimisie.
@bazylczuk nom, to jest żart mega :/ tak się boję teraz że dostanę ten mandat że to szok :/ bo to też zależy od policjanta, a oby nie było żadnego #!$%@? :/ a jak na razie to wszystkich policjantów z jakimi miałem do czynienia uznałbym za #!$%@? :/
@bazylczuk chyba powiem po prostu że muszę pomagać rodzicom, tak jak Ty mówisz, bo że boją się robić już zakupy i powiedzieli że nie będą nigdzie chodzili, a że ja mam pracę zdalna to mogłem do nich przyjechać, a muszę im pomóc bo mama jest chora na Hashimoto, a mój tata ma problemy z biodrami i kręgosłupem, będzie git?