Aktywne Wpisy
PolishPsycho +37
Zabawnie się ogląda tiktoki związane z motoryzacją i prawem jazdy, gdzie wypowiada się dzieciarnia 18 lat co ledwo zdała prawko. Ale ona ma najwięcej do powiedzenia.
Od razu też widać, jak ktoś jest z polski powiatowej. Nie widziałeś nigdy jak ktoś daje na rondzie kierunek w lewo? To już wiem, że żyjesz w polsce obitej dechami.
Na rondach, a szczególnie tych małych DAJE SIĘ KIERUNEK W LEWO. I nawet w Warszawie ponad
Od razu też widać, jak ktoś jest z polski powiatowej. Nie widziałeś nigdy jak ktoś daje na rondzie kierunek w lewo? To już wiem, że żyjesz w polsce obitej dechami.
Na rondach, a szczególnie tych małych DAJE SIĘ KIERUNEK W LEWO. I nawet w Warszawie ponad
Mysiekpysiek +60
#anonimowemirkowyznania #przegryw #stulejaconent #tfwnogf #zwiazki
Zastanawiam się co niby takiego wyjątkowego i nieosiągalnego jest w posiadaniu drugiej połówki. Często czytam wasze wyznania na tych tagach i nie potrafię wyjść z podziwu jak bardzo niedostępne jest dla Was coś, co jest na wyciągnięcie ręki.
Lvl 28 here, całe życie byłem chłopakiem z normalnej/średniej rodziny. Wychowałem się w mieście z około 70tys mieszkańców. Z wyglądu wydaje mi się że typowy chłopak, jakby ktoś miał subiektywnie oceniać to pewnie rozbicie skali byłoby od 3/10 do 7/10. Żadnej rewelacji. Ot zwykły facet, zaznaczę że nie ulany, nie umięśniony, 185cm wzrostu.
Od 15 roku życia jestem non-stop w jakiejś relacji z kobietą. Na początku była to pierwsza 'miłość' z gimnazjum i pierwsze całowanie się 100m od szkoły po lekcjach. Trwało to kilka miesięcy. Potem kilka przelotnych znajomości z koleżankami z imprez (było ich około 5), na których pierwszy raz piłem alkohol (tutaj okres od 17 do 19 roku mojego życia). Z pierwszą poważną dziewczyną zaruchałem jak miałem 19 lat, byłem z nią 3 lata, potem się posypało, kolejny związek trwał trzy lata i też się rozpadł - obu nie żałuję, oba były serio poważne i z każdego wyciągnąłem wnioski na przyszłość.
Dzisiaj jestem 3 lata w związku - z moją już mam nadzieję permanentną partnerką - i jest mi serio bardzo dobrze. Ale to nie post o tym.
Powiedzcie mi: co trudnego jest w tym żeby znaleźć w wieku 18-25 lat jakaś kobietę, z którą będziesz mógł pokręcić, poflirtować, spotkać się na kawę/piwo? Naprawdę są tutaj tacy co mają 25 lat i nigdy tego nie doświadczyli?
Kumpluję się z różnymi ludźmi, często bardzo specyficznymi. Praktycznie każdy z nich w wieku 16-20 lat był alienem, który interesował się tylko grami na kompie, anime czy innymi pierdołami. I wiecie co? Widzę ich dzisiaj na ulicy idących za rękę z całkiem ładnymi laskami. I tak, pewnie je ruchają. Powtarzam. RU-HA-JĄ.
Strasznie mnie to intryguje. Owiewacie to jakaś legendą. Dorabiacie do wszystkiego teorię o 'Oskarkach', o tym że trzeba mieć minimum, POWTARZAM - MINIMUM 180cm wzrostu, o tym że baby lecą tylko na hajs i na fejm. Nie, nie lecą. One też lecą na normalność. Serio. Jest w #!$%@? lasek, które szukają normalnego faceta. Spotkałem ich w życiu kilka więc wiem co mówię.
Owszem, baby też mają swoje za uszami. Ale to nie post o tym. Panowie, skończcie #!$%@?ć o wzroście, hajsie i o tym jakie baby są '#!$%@?', bądźcie sobą, a na bank przyjdzie wam w końcu zaruchać. Pozdro!
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Może po prostu ludzie w tej grupie wiekowej o której wspomniałeś nie są w związkach bo mają brzydki ryj i nikt ich nie chce. W tym nie ma filozofii.
"JAKĄŚ". To słowo klucz. Oczywiście, że jakąś bym sobie pewnie znalazł. Ale jaką? Średnią 5/10, która byłaby nudna i nie miałbym o czym z nią rozmawiać? Nie chcę "jakiejś". Chcę konkretną, o pewnych cechach. I nawet taką kiedyś poznałem, to mnie zostawiła po kilku tygodniach
Też nie potrafię wyjść z podziwu, dlaczego to jest takie trudne. Jakim cudem ci ludzie się poznają, a potem łączą w pary. Mam 34 lata i jest to dla mnie totalna abstrakcja.
Myślę, że w moim przypadku dużą rolę odegrały:
1. depresja, na którą choruję prawdopodobnie od
także z charakteru
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam 35 i nie doświadczyłem.
Jak się podobasz dziewczynie to nic trudnego.
Mam 183cm
@LeVentLeCri: no dla wiekszosci to normalne no podchodzisz do laski sie umawiacie i potem to juz idzie, jak masz brzydka morde czy wzrost to jedyne co mozna ugrac to bycie kolega przynies wynies pozamiataj