Wpis z mikrobloga

FACECI NA ZAKUPACH

"Moja mama zrobiła mojemu ojcu listę na zakupy. Na liście była Pyralgina. Ojciec przyjechał z pelargonią"
"Poprosiłam męża żeby mi kupił płatki kosmetyczne. Wrócił z całą reklamówką najróżniejszych płatków śniadaniowych, bo nigdzie nie było kosmicznych".
"Mojemu napisałam na kartce - dwie "ćwiartki", tylko nie dopisałam, że z kurczaka" - przyniósł pół litra
"Mój kiedyś miał kupić śmietankę trzydziestkę to kupił 30 sztuk"
* idź po śmietanę do sklepu. Za chwilę telefon. Ewa nie ma chleba to wziąć bułki??
*Mój syn będzie mężem...kiedyś - kup śmietanę 36%". Nie było to kupił dwie 18%".
*Kup kapustę włoską - na gołąbki nadmieniłam. To przyszedł mi do domu z sałatą rzymską. Mówię kur*a, co to jest?! Miałeś kupić włoską a nie rzymską (w dodatku sałatę) a mąż na to - no przecież rzymska to też włoska! I weź tu dyskutuj".

* Mojemu mówię - kup koperek, to on na to - a czyli to zielone z pietruszki ?
* "Mój mąż jak wysłałam go po natkę pietruszki to kupił koperek, a jak po korzeń pietruszki to kupił imbir. Teraz mówię, że chce białą marchewkę.

* "Kazałam mężowi kupić porcje rosołowe to przyniósł kostki. I jeszcze pyta - A to nie to samo?".

*Koleżanki mąż szedł na zakupy do spożywczaka,ona: kup mi Coś,on: co?, ona :zaskocz mnie.Kupił jej herbatę z dziurawca!
#medyksuchar
  • 2
  • Odpowiedz
Fake. Żaden facet wysłany po dwie ćwiartki nie wróci z pół litra. Ktoś kto to pisał nie zna matematyki flaszek i technologii picia.
  • Odpowiedz