Aktywne Wpisy
revoolution +7
ech beka z tych wszystkich przegrywów że zamiast wziąć się za siebie w realnym świecie to płaczą na wirtualnym portalu w wirtualnym świecie
to chyba styl życia
#przegryw
to chyba styl życia
#przegryw
Szyszkalogin +3
#przegryw baba w kołchozie mi ściągla spodnie
Raz na jakiś czas trafi się taki typ klienta. Facet zna cenę godzinową usługi wcześniej o czym jest dokładnie poinformowany, mówię mu szacunkowo +/- ile to wyjdzie, daje mu najniższą stawkę jaką mogę mu zaoferować bo z polecenia od znajomego, to wiadome - trzeba sobie pomagać, coś tam taniej robimy, ale przecież nie za darmo, bo przecież jakiś niewielki procent dla siebie też zostawić muszę i doliczyć podstawowe koszty. Termin ma od zaraz. Nie liczę mu nawet dowozu maszyny, jeszcze obrywam końcówkę "na flachę". I kwik, że dużo, nie wiedziałem, że tyle wyjdzie (no #!$%@?, jak nie wiedziałeś, jak mówiłem ci chłopie do której się zejdzie). I wypominanie, że inni biorą taniej a u tego robiłeś i mówił, że było tylko 3h (no było, ale miał połowę roboty co tu) i takie tam. No #!$%@? mać. Roboty "po znajomych" to najgorszy syf jaki może być. Dlaczego ludzie są tacy jebnięci?
Jak mnie na coś nie stać, to nie decyduje się na daną usługę/zakup i staram się ją odłożyć w czasie, albo szukam tańszej alternatywy, a nie #!$%@? w sklepie "panie, czego tak drogo, weź pan coś obniż".
#zalesie #dzialalnoscgospodarcza i w sumie to #pracbaza
też takich nie lubię
tak samo jak ja wyceniam jaką usługę a goście: daj pan rabat 40-50%. Nosz kurde, rozumiem, 5-10% za to że pierwszy raz współpracujemy, to na początek można coś opuścić ale nie 40% i nie cały czas