Wpis z mikrobloga

Drażnią mnie wykopowicze, którzy do każdego postu o koronawirusie muszą dodać adnotację, że Polska to państwo z dykty, trocin, kartonu czy czegokolwiek. Na jakiej podstawie uważają, że w innych krajach stoją szklane domy, a tylko u nas nie? Jedyny kontakt tych patologicznych narzekaczy z obcymi krajami, to wycieczka szkolna do Berlina w podstawówce i takie mają pojęcie o regułach i przepisach panujących za granicą.
Pozdrawiam z Danii, kraju, którego oficjalne stanowisko to: "nie wykonujemy testów osobom mającym kontakt z chorymi, ani chorym, za wyjątkiem osób, które trafiły na intensywną terapię". Kwarantanna tutaj nie obowiązuje też rodziny chorego. O dziwo nikt tu nie sra z tego powodu do własnego gniazda.
Nie podoba się wam coś? Krytykujcie, ale bez dodatku, że "Polska taka, sraka", bo to brzmi, tak jakby gdzie indziej było cudownie, a nie jest. Krytykujcie konkrety i jeśli nie wiecie, jak jest za granicą, to nie sugerujcie, że tylko u nas jest źle. Cieszy was ten festiwal antypolonizmu i nienawiści do własnego kraju? Jak niskie poczucie własnej wartości musi mieć człowiek, który uważa własny naród (więc siebie również) za najgorszy na świecie? Żyjecie w jakiejś negatywnej bańce. W innych państwach równie często zapadają błędne lub nielogiczne decyzje. A w porównaniu do środków podjętych w Polsce, to niewątpliwie Dania jest państwem z dykty i kartonu. I założę się, że w innych krajach nie jest dużo lepiej.
#koronawirus #polska
  • 124
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ryba_twojej_mieczty: nie wiem jak jest teraz, ale też mieszkałem w Danii i generalnie poziom życia tu a tam to niebo a ziemia.

Co oczywiście nie oznacza że należy srać na nasz kraj. Dania nie jest 50 lat w plecy względem reszty Europy jak Polska.
  • Odpowiedz
@peetee Poziom życia jest bez porównania. Najbiedniejszy Duńczyk ma zapewne majątek na poziomie średnio sytuowanego Polaka. Ale Dania ma bardzo wiele nie tyle minusów, co różnic, które są dość ciężkie do zaakceptowania. Mnie chyba najbardziej dolega ten brak więzi sąsiedzkich i w ogóle międzyludzkich. No i Polacy są dużo bardziej szczerzy w wyrażaniu emocji, my nie uśmiechamy się na pokaz. Z Duńczykiem trzeba się trochę domyślać czy on się cieszy, bo
  • Odpowiedz
Mnie chyba najbardziej dolega ten brak więzi sąsiedzkich i w ogóle międzyludzkich.


@ryba_twojej_mieczty: nigdy nie potrafię tego odpowiednio zdefiniować. Dunczycy są dużo bardziej otwarci w powierzchownych relacjach - tj. bardzo łatwo pogadać z kimś na ulicy z uśmiechem. Uśmiech to w ogóle u nich jakaś fenomenalna podstawa dzięki której już z automatu żyje się tam lepiej.

Natomiast rzeczywiście jest bardzo trudno utworzyć głębszą relację z duńczykiem. Gdy się wydaje że już w takiej jesteś, to oni potrafią zachowywać się bardzo dziwnie ( ͡
  • Odpowiedz