Wpis z mikrobloga

Biorąc pod uwagę, że niektórzy wieszczą jeszcze kilka miesięcy zamkniętych siłowni, to większość chyba zamknie się na stałe, bo nie wyrobią finansowo. Skończy się wtedy moda na kluby fitness, gdzie większość klientów to suchoklatesy <80kg lub janusze z brzuszkiem na multisporcie. A to oznacza, że do łask wrócą piwniczne siłownie. Znowu trening będę robił w klapkach, a przed rozgrzewką obejdę całą salkę, zbijając piątki z każdym koksem. Nie będzie już ładnych ogumowanych hantli, tylko chamskie żeliwne, dla których waga jest tylko orientacyjna. Klatę będę robił na starym sponiewieranym gryfie pamiętających jeszcze czasy, kiedy Juliusz Cezar przekraczał Rubikon. Cardio nie będę robił, bo na bieżni jak zawsze będzie karteczka, że jest zepsuta, a jedyny rowerek stacjonarny będzie okupowany przez te nieliczne kobiety, co zaglądają na pakiernię. A na sam koniec, po skończonym treningu zorientuję się, że ktoś mi #!$%@?ł adidasy.
Dobre to będą czasy.
#mikrokoksy
  • 5