Wpis z mikrobloga

Szukam książki, którą czytałam dawno temu tylko nie pamiętam ani tytułu, ani autora. Najprawdopodobniej był to Lewis albo Douglas Adams. Kompletnie nie pamiętam też, o czym była, pamiętam tylko jedną scenę:
Jeden z bohaterów rozmawiał z gadającą głową, która przekonywała go, że inteligencja jest tożsama z zepsuciem i zgniłym relatywizmem moralnym. Podawała za przykład jedną z londyńskich gazet dla inteligencji, która eksperymentalnie wydała numer kompletnie odbiegający myślą od poprzednich, infantylny, populistyczny, etc. Inteligencja była tak przyzwyczajona do tej gazety, uznając ją za tak opiniotwórczą, że przyjęli wszystko co było w niej zapisane, tak jak to robili za każdym razem, i dyskutowali żywo o tym, co wyczytali. Gazeta pomimo puszczenia dyrdymałów i tanich plotek nie straciła ani jednego czytelnika.
Może komuś coś świta, już długo jej szukam.
Gatunek: fantastyka/dla młodzieży.

#czytajzwykopem
#ksiazki
  • 2