Aktywne Wpisy
Siemka.
Mam 21 lat, nigdy nie miałem dziewczyny.
Jestem strasznie samotny - wygłodniały dotyku, już nawet nie mówię o seksie ale o chociażby zwykłym przytuleniu się do kogoś, laski mają z tym łatwiej bo nawet te samotne przytulają się z koleżankami :(
do rzeczy
Kieruje moje pytanie do starszych mądrzejszych kolegów, myślicie że założenie konta na tinderze ma dla mnie jakikolwiek sens? przyszła mi do głowy taka opcja ponieważ nie pije alkoholu
Mam 21 lat, nigdy nie miałem dziewczyny.
Jestem strasznie samotny - wygłodniały dotyku, już nawet nie mówię o seksie ale o chociażby zwykłym przytuleniu się do kogoś, laski mają z tym łatwiej bo nawet te samotne przytulają się z koleżankami :(
do rzeczy
Kieruje moje pytanie do starszych mądrzejszych kolegów, myślicie że założenie konta na tinderze ma dla mnie jakikolwiek sens? przyszła mi do głowy taka opcja ponieważ nie pije alkoholu
Kumpel19 +5
Moim zdaniem trzeba wziąć pod uwagę następujące czynniki:
- dane jakie porównujemy, powinny pochodzić z tego samego momentu epidemii dla danego kraju, to jest, dla takiej samej ilości nominalnie zarejestrowanych zachorowań (czyli po prostu ilość a NIE ilość na milion mieszkańców)
- ilość testów wykonana na milion mieszkańców -
- odsetek testów z pozytywnym wynikiem - rzadko przywoływana statystyka, a chyba najważniejsza. Jeżeli w jakimś kraju 30% testów jest pozytywna, to najprawdopodobniej testowana jest za mała ilość osób. A może testują właściwe osoby i stąd taki wysoki odsetek? Odwrotnie - nawet przy małej ilości testów na milion mieszkańców, jeżeli wykrywalność to 0.1% to być może nie ma potrzeby robić więcej testów, a być może testowane są niewłaściwe osoby.
Dodatkowo, co ciężko uwzględnić i co burzy wiele zestawień to:
- rodzaj testów i ich skuteczność - nie wszystkie testy są robione tak samo i tymi samymi metodami. Hiszpanie właśnie zakupili testy o 30%. skuteczności. Jak im to pomoże w statystyce pt "ilość testów na milion mieszkańców"?
- obowiązujące w danym kraju obostrzenia - które mogą skutecznie wpłynąć na to, że wielu zakażonych siedzi w domu i nigdy nie zasilą statystyk
- ogólny stan służby zdrowia i zarządzania tą epidemią - czyli to jak służba zdrowia zarządza tym, kto jest poddawany testom, a kto nie i czy testowani są wszyscy wytypowani do testów.
Zapraszam do dyskusji i przy okazji #pytanie - czy ktoś kojarzy, czy istnieją jakieś rzetelne statystyki na ten temat?
Czy jesteś peowcem czy pisowcem
Jak do tej pory tylko Korea Południowa, Tajwan i Hong Kong zapanowały nad epidemia, właśnie dzięki duzej ilości testów. W Polsce w tym momencie mamy 34 tys wykonanych testów i 54
Zgoda, wtedy jest za malo. Tylko jak to porównać do innych krajów?
@
No właśnie o to mi chodzi, czy da się w ogóle to porównać i czy jest sens mówienia że hurr durr Norwegia robi tyle testów a my mniej?
Znając Norwegię pewnie robi to lepiej, ale czy można to
No właśnie chyba do tego wniosku właśnie doszedlem, także ciesze się że poruszyłem temat (ʘ‿ʘ)