Wpis z mikrobloga

Miraski, mam do Was pytanie. Na początku roku miałem stłuczkę, nie z mojej winy. Facet nie przyjął mandatu, więc sprawa do sądu miała trafić. W tamtym tygodniu dostałem list z komendy że pismo zostało wysłane do sądu, a ja jestem poszkodowanym. Dopisane było że mogę, jeśli chcę, być oskarżycielem posiłkowym w sprawie. Tutaj moje pytanie, warto? Będę czekał teraz na jakieś pisemko z sądu kiedy rozprawa itp. Chociaż przy aktualnej sytuacji pewnie trochę poczekam. Jeśli nie zechcę zostać oskarżycielem posiłkowym to też muszę lecieć do sądu? Jako jakiś świadek czy coś?

#kiciochpyta #prawo
  • 1