Wpis z mikrobloga

@Peleryna Niedawno zrobili statystyki, że robią więcej testów na koronowirusa niż USA i Niemcy w odniesieniu... do liczby wykrytych przypadków ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) podzielone przez 1mln obywateli. To jest wyższy poziom incepcji. Tak samo jak statystyki czy twoim zdaniem opozycja skutecznie walczy z epidemią.
@lubie_jablka: no ale szczerze mowiac jak ich nienawidze tak to jest jedyny argument ktory do mnie trafia. Inna ilosc testow musi robic kraj ktory jest na poczatku vide ma 10 os. zdiagnozowanych a inną gdy zalazonych jest 10000... Tak wiec aby byl sens porownywac kraje trzeba to robic gdy byly ma podobnym etapie epidemii a najlepiej to robic porownyjac dni gdy byla podobna ilosc chorych. Chyba ze jest inaczej, i wyprowadzicie
@Peleryna:

Przecież to ty tutaj manipulujesz, a nie TVPis. Jak najbardziej, ilość testów winno zestawiać się ze stopniem zaawansowania epidemii. Jak państwo ma 3 zakażonych, to odpowiednia ilość testów będzie odrobinę mniejsza niż w przypadku 300 000 zakażonych. Poza tym, narracja o zbyt małej ilości testów to fake news. Spójrz na zestawienie wykrywanych zakażeń na 1000 przeprowadzonych testów. U nas jest ona po prostu niska:
Pobierz
źródło: comment_1584959643X1efqVTxmqqbupdzVZ5fpm.jpg
w odniesieniu... do liczby wykrytych przypadków

@lubie_jablka: Bo tak się powinno to liczyć matołku. Im więcej testów na liczbę wykrytych przypadków, tym kraj szerzej testuje, to znaczy że "przepala" testy. Skoro na 30 testów wykrywany jest 1 przypadek, to znaczy, że faktyczna liczba przypadków nie odbiega znacząco od liczby wykrytych. Inaczej sprawa się ma gdy kraj na 5 przeprowadzonych testów ma 4 wykryte przypadki.