Wpis z mikrobloga

@dolan_plusk: nasi (a przynajmniej mojego pokolenia) dziadkowie mieli ten scenariusz, że pokupowali/budowali mieszkania i domy za pożyczki (słowo kredyt nie istniało u nich), a jakiś czas później stali w długiej kolejce do kasy, żeby spłacić całość połową pensji.
Żeby historia się nie powtórzyła, to w stopy procentowe zaczęto wkalkulowywać inflację.