Wpis z mikrobloga

Jeeezu, obejrzałem wczoraj "W lesie dziś nie zaśnie nikt" na #netflix... Ciekawe ile posypano zielonych niektórym portalom publikującym oceny typu 8/10 (sic!!)? Chwała twórcom, że w końcu eksplorują nowe dla polskiej kinematografii gatunki, ale to nie powód, żeby windować oceny do absurdalnych poziomów.

Rozumiem, że to film oparty na cliché i kinie klasy B. Tylko ten film nie wykłada się na utartych schematach, a na zerowej budowie bohaterów, absurdalnych sytuacjach, niespójności scenariusza, braku klimatu i mnóstwie cringu. W jednych chwilach wydaje się, że twórcy chcą z tego obrazu uczynić karykaturę gatunku a potem mamy wrażenie, że oni jednak tak na serio. Jak ktoś śledzi polską kinematografię to warto obejrzeć i zobaczyć ile nam jeszcze brakuje - a jak ktoś oczekuje dobrego, trzymającego w napięciu slashera to ten tytuł nie jest dobrym wyborem. Bo w sumie to po prostu film o bieganiu po lesie z elementami gore. Takie 5/10 - na zachętę, bo były cycki, fajne ujęcia (niektóre) i sporo krwi #filmy #poroncowekino
Pobierz Poroniec - Jeeezu, obejrzałem wczoraj "W lesie dziś nie zaśnie nikt" na #netflix... C...
źródło: comment_1584895942QuQRGxzZJBYhxipBs7PiQn.jpg
  • 11
@roziewicza: ten wątek pomijam, bo nie wiem co miał na celu, wrzucony bo to aktualnie popularne XD

@Krachu: zdjęcia całkiem fajne, szkoda, że ktoś podjął debilną decyzję o kręceniu głównie w dzień, w pełnym blasku słońca...

@lubie-solnik: to na pewno miałoby więcej sensu niż meteor zawierający złe siły, które zamieniają bliźniaków w krwiożercze i obrzydliwe bestie XD