Wpis z mikrobloga

"Jednocześnie z przykrością informujemy, że w szpitalu w Poznaniu zmarła 37-letnia kobieta, która trafiła do szpitala w stanie ciężkim ze współistniejacymi chorobami. Czekamy na diagnozę lekarzy co do przyczyn śmierci"

Piękne liczenie XDDDDD

#koronawirus
  • 26
  • Odpowiedz
@NapalInTheMorning no ale zawsze jest żeby brać przykład z Niemców, to biorą. Tam przecież tak kłamią że aż szczypie w oczy, Amerykanie i Chińczycy tak nawet nie kłamią. A wy się czepiacie jednego przypadku, o którym jeszcze się ostatecznie MZ nie wypowiedziało
  • Odpowiedz
@daf38 nie, nie jestem ekspertem, ale na na całym świecie sytuacja jest w miarę taka sama, a w Niemczech nagle #!$%@? cudotwórcy. W #!$%@? chorych, ale prawie nikt nie umiera no to ktoś tu kłamie. Albo cały świat zabija obywateli i zrzuca to na wirusa, albo Niemcy kłamią. A że oni ciągle kłamią swoje społeczeństwo w imię zachowywania spokoju to wynik równania jest dla mnie oczywisty.
  • Odpowiedz
@szuineg albo poprostu Niemcy liczą tak jak zawsze i tak jak liczy się wszedzie, a inne kraje teraz liczą każdy przypadek z wykrytym korona. Nie ważne że ktoś stracił rękę i się wykrwalił, ważne że miał korona(to już skrajny przypadek dla przykładu).
  • Odpowiedz
@ajuto00 w miarę, czyli jak masz już kilka tysięcy wykrytych chorych to masz ponad 1% zmarłych. Nawet w Korei w której było mało zgonów jest ponad 1%. No ale Niemcy wiadomo mistrzowie świata.
Moje subiektywne odczucie nie poparte żadnymi faktami jest takie że kłamią.
  • Odpowiedz
@szuineg: Nie jesteś za mocny z matmy, nie? 84 zgonów na 22000 zarażonych, to jaki procent wg ciebie? A teraz weź Austrię i ich 7 zgonów na 3000...


@ajuto00: co Wy liczycie, liczcie procenty z liczby chorych podczas zachorowania przypadku śmiertelnego (czyli 7-14 dni wstecz) - wtedy już Niemcy czy Austria nie wyglądają tak rewelacyjnie i zbliżają się do Korei w której po prostu nie ma wykładniczego narastania liczby zachorowań
  • Odpowiedz