Wpis z mikrobloga

@alxnr: spotkali się przy półce w Lidlu.. ona westchnęła nad makaronem Lubella, on nad makaronem babuni... Ich spojrzenia spotkały się, od tej pory wiedzieli że paradoksalnie połączyła ich zaraza.... Godzinne rozmowy na temat odpowiednich masek ,zapasów ryżu i kaszy spoily ich jak sparawrka tig, żyli długo i szczęśliwie za 500+ w mieszkaniu socjalnym, w państwie z dykty, ale nic poza miłością nie miało już znaczenia....
  • Odpowiedz