Wpis z mikrobloga

@mayder nie nie konca bohaterzy pozytywni.
Właśnie się dowiedziałem, że w mojej pipidówie, serio wieś zabita dechami pan Tirowiec wrócił z kursu z Włoch tydxien temu, a dziś zabrano jego żonę i corke do szpitala zakaźnego z mocnym podejrzeniem wirusa. I pewnie na całą Polskę, to takich przypadków przywiezionych przez kierowców zakażeń będzie sporo.