Aktywne Wpisy
Sinn +374
#mecz Ja #!$%@?ę Borek ma taki styl mówienia/komentowania, że zawsze wyobrażam sobie jak powiedzmy spotykam go w sklepie i tłumaczy mi, co wziąć. Banany. Żółte. Doskonałe. Wyraziste. Mają ten smak, mają ten miąższ. Rusza już tutaj pochłonięty pracą, po transferze do nowego pracodawcy Pan z końca sklepu aby również mieć szansę na zakup. Każda sytuacja życiowa poza komentowaniem meczu mi się po prostu wydaje niewiarygodnym memem z udziałem Matiego xD.
25 lvl
Ma pracę zdalną w IT, ale nie widzę siebie w siedzeniu 40h tygodniowo przed monitorem.
Mam do dyspozycji około milion PLN oszczędności od rodziców.
Mieszkanie własnościowe w mieście, samochód itd. już mam.
Plan jest taki:
1. praca zdalna na część etatu
2. kupno działki na wsi, w kraju lub za granicą,, budowa kilku szklarni/tunelów i uprawa warzyw na sprzedaż
Mam doświadczenie w hobbistycznej uprawie warzyw na działce.
Nie musi przynosić
Ma pracę zdalną w IT, ale nie widzę siebie w siedzeniu 40h tygodniowo przed monitorem.
Mam do dyspozycji około milion PLN oszczędności od rodziców.
Mieszkanie własnościowe w mieście, samochód itd. już mam.
Plan jest taki:
1. praca zdalna na część etatu
2. kupno działki na wsi, w kraju lub za granicą,, budowa kilku szklarni/tunelów i uprawa warzyw na sprzedaż
Mam doświadczenie w hobbistycznej uprawie warzyw na działce.
Nie musi przynosić
#33 Sadistik - Flowers For My Father
utwór w miniaturze: Sadistik (Feat. Cage & Yes Alexander) - Russian Roulette
Trochę szkoda, że tak późno robię ten wpis, bo przez to część osób może go przegapić a to album z gatunku tych, o których mało kto słyszał a jest naprawdę fenomenalny. Sadistika pierwszy raz usłyszałem na Balancing Act w 2008 roku i od razu się zakochałem w jego muzyce, jednakże to co później robił nie specjalnie przypadało mi do gustu aż do tego albumu, który do dziś uważam za jego najbardziej udany. Niewiele osób z jakiegoś powodu powołuje się na ten album mówiąc o cloud rapowych albumach ale moim zdaniem w ubiegłej dekadzie wyszyły w tym podgatunku 3 klasyki i ten album jest jednym z nich. Wiadomo, że cloud rap najbardziej kojarzy się z braggą o syropku i słagu ze względu na jego korzenie, jednak tematyka tego albumu jest zupełnie inna, mamy tu do czynienia z mocno melancholijną i depresyjną podróżą w głąb ludzkiej psychiki, a naszym przewodnikiem jest właśnie Sadistik, który wielokrotnie udowadnia na tej płycie jak fenomenalnym potrafi być tekściarzem. To nie jest album na raz, ilość metafor i wieloznaczeniowości poszczególnych linijek jest naprawdę imponujący, czuć że każde słowo jest tu przemyślane i ważne dla tego co Sadistik chce nam powiedzieć. Ze strony produkcyjnej znajdziemy tu jedne z najpiękniejszych cloudowo-ambientowych produkcji jakie kiedykolwiek powstały, przecudownie potrafią budować napięcie a okładka albumu oddaje fajnie ich klimat bo słuchając albumu zawsze czuję się jakby był nagrywany w jakichś głębinach oceanu. Prawdziwe cudo z Seattle i dowód na to, że białasy też potrafią w rap ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dodam jeszcze, że utwór z miniatury jest hołdem dla zmarłego przedwcześniej rapera i poety Eyedea, którego rodzina pojawia się w klipie.
Podobne do: Mac Miller, CunninLynguists, Cage
Najlepsze utwory z albumu:
Sadistik ft. Lotte Kestner - City in Amber
The Beast
Sadistik ft. Deacon the Villain)
Song for the End of the World
Palmreader
Seven Devils
Melancholia - kocham ten kawałek bardzo mocno (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#rap #muzyka #yeezymafia