Wpis z mikrobloga

@ciemnienie no to fajne dziecko się udało. koleżanka też ma takie.
jej maly cały czas śpi, budzi się na jedzenie albo ze pieluchę ma mokra czy coś. nie słyszałam jeszcze jak płakał a tyle razy odwiedzałam. mega spokojne dziecko, prawdziwe błogosławieństwo
@crazykokos: moja czasami płacze, ale mam swoje metody na uspokojenie jej, które najczęściej działają (skakanie na piłce i śpiewanie). Tylko tata się męczy, bo jeszcze córki nie rozgryzł do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ciemnienie no to fajnie masz:) doceniaj to. jak z jedzeniem nie ma problemów to w ogóle bajka.
co do tatusiów... to faceci mają problem z dotarciem i zrozumieniem choćby kota, psa jak pary biorą w związkach, co dopiero dziecka :D
jak ma chęci to oby się udalo
@crazykokos: wiesz, matce łatwiej.
Ojciec nie ma piersi, ojciec zwykle mniej przebywa z dzieckiem i noworodki /małe niemowlaki biologicznie mają mocniejszą wiez z matką.

Więc to normalne, że ojciec musi się bardziej napracować

@ciemnienie: jakby co to panietaj, że skakanie powinno być bardzo delikatne i de facto nie być skakaniem :)
@agaja wiem doskonale o tym, bo studiowałam pedagogikę.
faceci często odcinają się trochę, pozwalają żeby partnerka opiekowała się dzieckiem i przez to partnerką ma więcej na głowie a im jest wygodniej. mniej więcej taki model mamy w Polsce. dodatkowo tym młodym matkom w zwiakU z instynktem, który jest naturalną rzecza- #!$%@? i myślą, że wiedza wszystko na temat dzieci, metod wychowania itd. xDD na studiach nie była albo była na kierunku niezwiązanym
@crazykokos: ojciec dostaje małą bez pardonu - bierz i radź sobie, ja mam wtedy wolne i mogę ryć w ogrodzie, gdzie jest masę roboty. Musi wypracować sobie metody na jej uspokojenie. Podpowiadam mu schematy, żeby sprawdzał pieluchę, żeby śpiewał, opowiadał, mruczał, gruchał, żeby się kołysał (choć męskie kołysanie to nie to, co kobiece). Pokazałam mu jak motać chustę. Druga sprawa, że się trochę boi, że jej wyłamie stawy, powykręca nóżki. Nie
@ciemnienie podoba mi się Twoje podejście. jak dajesz mu ją i zajmujesz się swoimi sprawami a nie stoisz mu nad głową czy telefon co pół godziny jak niektóre potrafia. jemu dajesz wskazówki a nie gotowe rozwiązania.
boi sie, ale przejdzie mu.
niech kąpie.
jeśli tak będzie dalej wyglądać to stworzycie fajna rodzinę. będziesz miała czas dla siebie a on będzie obecny w życiu dziecka
@crazykokos: hm ja na szczęście wśród znajomych widzę bardzo mało takich przypadków, większość znajomych tatusiów mocno się angażuje w opieke.

Choć wiem, o czym piszesz.

Ale to raczej nie tylko kwestia dzieci, a ogolnego przekonania, że "ja wiem najlepiej", jak posprzątać, ułożyć ciuchy w szafie... Bez sensu totalnie