Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 21
KORONADEBILIZM

Czyli żniwo Koronawirusa już w Polsce!

Mireczki, Miruny kochane, ratujcie!

Starych dopadł Koronadebilizm.

Odkąd we wszystkich mediach #!$%@?ą tylko o tym #!$%@? koronawirusie, starym odpieprzyło totalnie.

NA początku zaczęło się niewinnie. Stary śmiał się z zarazy żółtków w Wuchan i twierdził że to spisek, żeby trochę chińczyków wyludnić. Wytłuką kilka miast bo się Chińczyków robi za dużo i za dobrze im, potem zwiozą ludzi z wioch do pustych miast i tyle będzie koronawirysa. NIE MA SZANS! NIE MA SZANS! NIE MA TAKIEJ TECHNICZNEJ MOŻLIWOŚĆI, ŻEBY TO POZA CHINY WYSZŁO wymądrzał się stary przy okazji każdej rozmowy o koronawirusie.

Jak znajomi zaczęli kupować maseczki, stary się śmiał, NIE MA SZANS! NIE MA SZANS! NIE MA TAKIEJ TECHNICZNEJ MOŻLIWOŚĆI, ŻEBY TO POZA CHINY WYSZŁO, MASECZEK IM SIĘ ĆWOKOM ZACHCIAŁO – burczał pod nosem, przerzucając pilotem kanały w telewizorze.

Potem jak się dowiedział że w internetach ceny maseczek poszły w górę o 1000000000%, to zaczął #!$%@?ć po aptekach , bo może coś jeszcze zostało. #!$%@?, że nie poszedł do pracy. Cały dzień biegał jak debil po wszystkich aptekach i szukał tych #!$%@? maseczek.

JADŹKA, NIE MA! NIE MA! WYKUPILI WSZYSTKO, NIC JUŻ NIE MA!!! – wykrzyczał zasapany ojciec po swoim całodziennym aptecznym maratonie.

I wtedy zaczęło się na dobre. Stary tak się uparł że chce mieć te maseczki, że pół dnia walczył z myślami czy nie kupić paczuszki 100 szt za 400zł. (wcześniej kosztowało to 16 ziko, ale co tam)

W końcu nie wytrzymał i kazał mi zamówić z Aledrogo jedną paczkę masek. Paczka przyszła na drugi dzień. Żebyście widzieli jak stary otwiera przesyłkę. Wyglądał jak pirat dobierający się do otwarcia wykopanej skrzyni ze skarbem. Normalnie, jak otworzył ta czarną folie i wyjął te swoje maseczki za 400 ziko, to jego twarz nabrała blasku, jakby była oświetlona przez złoto.

Żebyście go #!$%@? widzieli!

Cały weekend kręcił się wokół tych masek. Stary podniecał się, że dobrze zrobił że kupił w ostatniej chwili w tej cenie. Snuł wywody na ile podrożeją maseczki w kolejnych dniach. Sprawdzał co chwile ceny na Aledrogo i podniecał się że gdzieś pojawiły się droższe maski. Ryczał jak #!$%@? kiedy w niedzielę, mimo braku wzrostu ceny, zobaczył, że na obserwowanych przez niego aukcjach podnieśli koszt przesyłki. PRZESYŁKO WINDUJO CENY, WIEDZIAŁEM JADŻKA, WIEDZIAŁEM! Wszędzie nosił ze sobą tę paczkę maseczek, a jak szedł do kibla, to zostawiał ją na stole w dużym pokoju. Normalnie stary zakochał się w tych swoich maseczkach. Nie wytrzymał i otworzył paczkę żeby przymierzyć chociaż jedną, WYPIERZE SIĘ, powiedział i nałożył se maseczkę, a potem chodził w niej do wieczora. Nam też kazał.

Na koniec dnia stary doznał szoku. Maseczka zniszczyła się i do starego dotarło, że gówno się wypierze, maseczki faktycznie, zgodnie z nazwą są jednorazowe OSZUKALI MNIE! I klął pod nosem najgorsze obelgi na aledrogich sprzedawców masek. NA LUDZKIEJ TRAGEDII SIĘ DORABIAJĄ, PIJAWKI. ŻEŚMY, #!$%@? TYCH MASEK NIE KUPILI JAK BYŁY JESZCZE W NORMALNEJ CENIE! #!$%@?ł na całą chatę.

Potem jeszcze bardziej zaczęło się na dobre, bo stary stwierdził, że TREND JEST WZROSTOWY, MASKI BĘDZIEM KUPOWAĆ. CO SIĘ NIEPRZYDA TO SIĘ SPRZEDA!

No i wydał połowę oszczędności z konta na maski hirurgiczne, maski fpp3, maski przeciwpyłowe, i jakieś inne koronamaski, przy okazji kliknął też w „kup teraz” jakąś tam maseczkę na twarz z aloesu i film dvd Maska Zorro! Opłacił w jednym koszyku przelewów, więc było „po ptokach”.

Trzy tysiące #!$%@?, w cholerne maski!!! Kumacie???

Kolejne trzy patole #!$%@?ł byznesmen w środki do dezynfekcji, NAWET JAK TO #!$%@? U NAS, TO MY BĘDZIEM GOTOWI.

I cytując klasyka, „w tym roku chyba nici z wakacji”  #!$%@? mać! (a mieliśmy jechać do Włoch:///)

Potem doszło do niego co #!$%@?ł, BO TRZEBA ZAPASY ŻARCIA ROBIĆ, a on #!$%@?ł całą kasę na maski.

JEST JUŻ TUŻ TUŻ, JEST JUŻ WE WŁOSZECH, W NIEMCZECH ZARAZ BĘDZIE W POLSCE, ZARAZ BĘDZIE W POLSCE!!! I kminił skąd tu kasę na żarcie wydobyć.

Ale stary bysnesmen nie poradzi? Nabrał #!$%@? chwilówek z providentów, bocianów, vivusów i jakiś tam jeszcze innych takich. JAK ICH KORONAWIRUS #!$%@?, TO KTO MI TO BĘDZIE PAMIĘTAŁ, knuł wizję łatwego zarobku MAŁO SIĘ NA LUDZIACH DOROBILI?

No i z tymi chwilówkami poszedł na zakupy do Biedry. Oczywiście wziął wagary z pracy i jeszcze „pożyczył” służbowego busa.

W Biedrze szok, połowa makaronów wykupiona. Połowa jeszcze była, ale starego wziął #!$%@?, że nie weźmie wszystkiego, że ktoś go ubiegł. PEWNIE WZIĄŁ NA CHANDEL, JESZCZE SIĘ DOROBI!!!

Stary #!$%@?ł cały koszyk makaronów, kasz, zapas wody, konserwy. Popędzał mnie i matkę jak jakiś gestapowiec. Jakaś kobieta poprosiła go żeby odstąpił jeden makaron, to stary zaczął się aferować, że był pierwszy. Kobieta prosiła o jedną paczkę ale stary szedł w zaparte, MOJE NIEODDAM. W końcu jakiś koleś wstawił się za babką i kazał staremu oddać makaron. Zbiegli się klienci bo niezła inba jęła się odstawiać. Na widok makaronowego oligarchy, tłum również zapragnął makaronu. Stary walczył jak lew, ale został pokonany. Jakiś facet zaczął rozdawać innym makaron. Ktoś rzucił się na konserwy starego. Ktoś zaczął się z kimś kłócić o kaszę! Ochroniarz z Biedry dostał #!$%@?, bo niepotrzebnie się wtrącił. Wszyscy zaczęli się #!$%@?ć. Wojna o karpia to nic, w porównaniu z tym co wywołał mój stary. Żebyście to widzieli. Biedroarmageddon!!! Ktoś zaczął #!$%@?ć konserwy i szproty na dziale chemicznym, cała podłoga #!$%@? od ryżu. Jakaś kobieta leży i krwawi bo skaleczyła się puszką, jakiś tym wyskoczył na starego z tulipanem po wódce. Na promocji była siekiera, ktoś nią dostał w plecy. Dobre pięć dych klientów zaczęło sobie robić biedroapokalipsę.

Wszystko trwało jakieś pół godziny zanim zjechały się bagiety. Jeden patrol nie wystarczył. Bagieom dany został #!$%@?, bo ktoś krzyknął, że wpadli po makaron. Ktoś inny się przestraszył i #!$%@?ł. Ktoś inny wziął przykład i też uciekł. Na głos syren kolejnego patrolu, ci co nie byli ranni, uciekali z ryżem z podłogi w garściach. Oczywiście, nikt za nic nie zapłacił.

Staremu finalnie udało się zgarnąć paczkę ryżu, konserwę i dwie kieszenie makaronu. Ja złapałem szproty w puszcze a skołowana matka nic nie wyniosła poza pandą pod okiem. Oczywiście stary #!$%@?ł ją całą drogę do domu.

JEDZIEMY DO TESCO!!! Krzyknął stary i zanim się obejrzałem byliśmy już na parkingu. Tu jeszcze cicho i spokojnie. Połowy rzeczy już nie ma, ale można jeszcze zrobić zapasy. Stary zgubił gdzieś tysiaka z providenta więc był #!$%@?, ale jakoś tam zwalił winę na matkę i trochę mu przeszło. Teraz liczyła się misja Tesco.

Chapał te swoje makarony, ryże kasze i inne żarcie i nawet zdążył skasować i zapłacić za dwa wózki zakupów, zanim inni cwaniacy z biedroapokalipsy przypuścili szturm na Tesco. Stary opłacił połowę zakupów i #!$%@?ł do busa.

Po drodze ogarnęliśmy jeszcze Lidla i dwie Biedrony. Stary wydał wszystkie chwilówki, w końcu JAK ICH KORONAWIRUS #!$%@?, TO KTO MI TO BĘDZIE PAMIĘTAŁ.

Byznesmen, #!$%@?!!!

Teraz całe mieszkanie #!$%@? jest zapasami a stary tylko czeka aż wybuchnie u nas epidemia na dobre. Nawet się na to nakręcił, bo co chwilę sprawdza Internety, czy może ktoś już kopnął w kalendarz na koronę. Niczego, #!$%@? nie pozwala jeść, ŻOŁĄDKI TRZEBA SKURCZYĆ, ŻEBY STARCZYŁO NA DŁUŻEJ!

Epidemii jak nie ma tak nie ma a w domu coraz bardziej napięcie rośnie. Nie może już siedzieć na dupie, bo pewnie hemoroidy pulsują mu jak żyłka na czole. Jak tylko słyszy o kolejnym podejrzeniu w Polsce, to podskakuje jakby nasi strzelili Niemcom gola, jak się okaże, że wynik badań był negatywny, stary ryczy na cały głos, jakby Niemcy gola strzelili naszym.

Normalnie #!$%@?ło gościa i nie wiem czy jest jeszcze dla niego jakaś nadzieja.

No chyba że w koronawirusie…

#pasta #koronawirus #coronavirus #heheszki #covid19
  • 4