Wpis z mikrobloga

co za bzdury. Miałem kiedyś baterię 9V w kieszeni razem z jakimś żelastwem i nagrzała się jak cholera.


@skalar_neonka: Oczywiście ze tak bo taka bateria może przez ok 4min grzać mocą ok 50W. Mam lutownice, klasycznego "ZDZ" o mocy 75W która rozgrzewa się w kilka sekund do ponad 300 stopni, białko ścina się przy 70.

400mah pojemnosci = 0,4Ah.
0,4Ah/6,5A = 0.06h

W praktyce dluzej grzeje coraz mniejsza moca bo napiecie
@Elektroniusz: Poświęciłem te pół godziny żeby to wyjaśnić. Ostatecznie bateria nagrzała się do 40st., a maksymalny prąd 0,5A. Potem napięcie zaczęło spadać, na skutek rozładowywania się baterii, spadła więc też wydajność prądowa i jej temperatura. Temperatura obiektu, czyli stalowego klucza imbusowego, który symulował kolczyk, nie zmieniła się.
Długość nie ma żadnego znaczenia, bo miedź ma znacznie mniejszą rezystywność niż stal, z którego wykonano kolczyk i imbusa. Rezystancja układu to około 0,05 Ohma, przy resytancji obiektu 0,5 Ohma czyli pomijalnie mała.
Zabezpieczeniem jest tutaj sama zasada działania baterii, to nie jest kondesator i energia gromadzona tutaj, nie jest magazynowana w postaci pola elektrycznego, tylko energii chemicznej.
@PanKracy582 Długość przewodów nie ma znaczenia, bo i tak przy stali rezystancja ukladu jest śmiesznie mała.
Nagrasz, pokażesz, a i tak będą twierdzić, że nie masz racji.
Też się na schronisko dorzucę, jak zobaczę stalowy drut nagrzany do 100 st. Celsjusza z baterii 9V.