Wpis z mikrobloga

@ybila: ja właśnie żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia, ale z drugiej strony jak tak wyglądają sklepy a jeszcze nie ma potwierdzonego przypadku... to będzie tylko ciekawiej. Kuźwa, w markecie też ludzie dziczejo, w ~80% puste półki z jedzeniem typu sosy spaghetti, a wcale nie ma promocji. Wychodzi na to, że przez jakichś psychotyków nie będziemy mieli czego jeść, bo wszystko wykupią i będą gromadzić po piwnicach albo sprzedawać za 5x cena
@vitreux: ja wczoraj dostałam zdjęcia od kilku znajomych z różnych sklepów jak zaczyna brakować w ogóle kasz/makaronów i mąki. Zastanawiam się na ile to jest robienie sobie zapasów, tak jak kilka dni temu czytałam że kilka osób tutaj zastanawiało się co kupić, a na ile już panika. Sama dwa dni temu mówiłam do znajomych, że zastanawiam się czy nie kupić sobie jakiś suchych rzeczy na wypadek paniki... I nie trzeba było