Wpis z mikrobloga

ZACZĘŁO SIĘ!

Wiadomo koronowirus, dzwoni Mati czy nie chce dorobić bo wpadł na super pomysł biznesowy. No mordo jak nie chce, nawijaj.
O 15 pod Biedronką, hasło: "Żyrafy wchodzą do szafy, a pawiany wchodzą na ściany". Ok.
Lece pod biedronke a Mati 100 maseczek pod pachą, jakieś śmieszne papierowe z gumką, jakby #!$%@? sam to robił. Pytam ziomeczka "sam to w nocy robiłeś?" I wiecie że odpowiedział "tak". Przyznał że #!$%@?ł młodszej siostrze papier graficzny na plastyke i kleił te gówniane maseczki całą noc xDD "Mati jaki plan?"
Krótka sprawa, ty chodzisz po biedronce i kaszlesz na ludzi, ja stoje przed wejściem i dre ryja: "zajebiste maseczki, chronią przed koronawirusem jak #!$%@?!" ( ͡° ͜ʖ ͡°) No to do dzieła, wbijam do biedry i odwalam maniane z kaszlem na stare babki, januszy, grażynki z dziećmi. Jedną babcie przeprosilem i powiedziałem eh to chyba ten koronowirus... Babka tylko się przeżegnała i #!$%@?ła na dział owocowy w tempie Husajna Bolta.
Ale co sie #!$%@?ło za 15 minut to ja nawet nie...

Stoimy przed wejściem, kumpel już sprzedał tego 20 sztuk aż robi sie mała kolejka. Po 200zł za śmieszną maseczkę z papieru z napisem 3M Vflex jakimś tanim flamastrem zapewne też #!$%@? od siostry. Ludzie kupują, ale podchodzi Grażynka z dzieckiem i drze ryja co takie drogie, ona sobie za 50zł kupi w aptece. A kumpel jak nie zacznie kaszleć na jej bąbelka i mówi że w aptekach w całym województwie nie ma i niech wyciąga hajs. Ni #!$%@?, jej Januszek też coś #!$%@?ć zaczął pod nosem że drogo, a Mati dalej kaszle na bąbelka i Janusza mówiąc że już długo chyba nie pociągnie i wczoraj wrócił z Chin xdd

Wszystko spoko i teraz najlepsza akcja jak z filmu Spielberga. Janusz wykrzykuje że drogo i 200zł za cholere nie da, buntuje ludzi, stare babki pochowały wyciągnięte stówy. A tu nagle wyjawia się głos "a pozwolenie na handel uliczny jest"? #pdk O w morde, jakbym Blok ekipe oglądał xD Wyłoniło się dwóch ze straży miejskiej, Mati krzyknął tylko: "#!$%@?!". Złapał reszte maseczkek pod pache i #!$%@? w dół ulicy. Straż miejska dzielnie nas goni, ale nagle jeden sie zasapal i padł na ulice, drugi to samo i trzyma się za serce xD No dusi się na środku ulicy, ludzie wokół Biedronki biegną na pomoc ale bez szans, no padli jak muchy, chyba sercowcy, oj peszek xD Janusz jak zobaczył co sie #!$%@? jak ryknął: "kurłaaaaa czekajcie młodziiii". I leci do Matiego, wciska 6 stówek i prosi o 3 maseczki xDD Ja już taka beka, że mało ze śmiechu nie zejdę do świętego Piotra jak ci dwaj ze straży xD Ostatecznie sprzedaliśmy wszystko a jutro jedziemy pod kolejną biedronkę. 100 takich Biedronek i lecimy w maju na Malediwy. Tylko siostra Matiego trochę wkurzona xD
#koronawirus #heheszki #2019ncov #pasta
źródło: comment_1582812335iONm98Is9CqTiFjlVkZGs3.jpg
  • 3