Wpis z mikrobloga

Ethereum odtwarza problemy, które krypto miało rozwiązywać. Protokół Proof of Stake opiera się tak naprawdę na zaufaniu do trzeciej strony, w przeciwieństwie do Proof of Work, który oparty jest na dowodzie pracy gwarantując jedną wersję historii wszystkich transakcji. Piszą o tym nawet spece od Ethereum:

https://blog.ethereum.org/2014/11/25/proof-stake-learned-love-weak-subjectivity/

"Bitcoin developers often make the point that if the solution to long-range attacks is some alternative deciding mechanism X, then the security of the blockchain ultimately depends on X, and so the algorithm is in reality no more secure than using X directly - implying that most X, including our social-consensus-driven approach, are insecure.[...]
Consensus is a social process, and human beings are fairly good at engaging in consensus on our own without any help from algorithms [...]
It solves the long-range problems with proof of stake by relying on human-driven social information, but leaves to a consensus algorithm the role of increasing the speed of consensus from many weeks to twelve seconds and of allowing the use of highly complex rulesets and a large state. The role of human-driven consensus is relegated to maintaining consensus on block hashes over long periods of time, something which people are perfectly good at. "

Czyli chcąc wyeliminować zaufanie do trzeciej strony musimy zaufać trzeciej stronie. PoW w przeciwieństwie do PoS ma tę własność, że sieć nie jest narażona na ryzyko podziału będącego skutkiem konfliktów społecznych. Nie chodzi o forki które coś zmieniają w kodzie tylko o jedną wersję historii transakcji i kontraktów w ramach tej samej sieci. W Ethereum opartym na PoS to bardziej wpływowy, posiadający najwięcej nodów online itd. zawsze będzie miał ostatnie słowo i przeforsuje swoją wersję historii, a kto na to nie przystanie zostanie zepchnięty do nieużywanego przez nikogo łańcucha. Inaczej być nie może, bo nie ma dowodu pracy do którego można by się odwołać w celu ustalenia wspólnego konsensusu. Wracamy do punktu wyjścia, takie systemy gdzie wszystko zależy od dogadania się i marketingu już istnieją od dawna( ͡° ͜ʖ ͡°)

Druga kwestia to decentralizacja. Żeby utrzymać decentralizację powstaje sharding, który jest jej zaprzeczeniem. Nody nie weryfikują wszystkich smart kontraktów, a jedynie te zgrupowane w shardzie powiązane ze sobą najczęściej podobną funkcjonalnością. Po co instytucja ma powierzać bezpieczeństwo swojego biznesu anonimowym walidatorom i właścicielom nodów lokując swój produkt na shardzie i jeszcze za to płacić gas? Swoje wątpliwości co do wykorzystywania Ethereum przez instytucje opisywałem już w osobnym wątku więc tę kwestię pominę.
https://www.wykop.pl/wpis/47430149/na-czym-mialaby-byc-oparta-wartosc-ethereum-ktore-/

Na blokchain istnieje sens "zakotwiczania" jedynie krytycznych informacji, im jest ich tam mniej tym lepiej i tego typu projekt tworzy Microsoft, ale zamierza wykorzystać w tym celu blokchain Bitcoina, co menadżer zarządzający tłumaczy w następujący sposób:

https://www.nasdaq.com/articles/microsofts-ion-is-an-open-source-bet-on-bitcoin-2020-02-18

"So, for us, Bitcoin was a necessary condition for success. The reason it wasn’t a super hard sell was that it was something we had to have and we knew we couldn’t own it. We wanted something that was differentiated and decentralized — because otherwise we could do this with a database like Azure[...]
With Bitcoin, one of the biggest elements of this — and this did take some understanding — was security. All of those other use cases being possible is actually a symptom of no one controlling it. What we really made our decision based on was the decentralized nature plus the security. It’s the cost of attack and how you order transactions that’s important. When we started crunching the numbers, we realized that Bitcoin was the only chain that would probably be too costly to attack. "

Nie każdy biznes będzie potrzebował takiego "zakotwiczania" w blokchainie, wydaje mi się że mało który, nie wszystko można zdecentralizować. Zabawa jeszcze się nie zaczęła, a już wiadomo, że smart kontrakty nie skalują się i trzeba blokchain poszatkować na części, czy to shardy, sidechainy czy prywatne blokchainy. Moim zdaniem smart kontrakty z założenia są scentralizowane i zawsze będą, nawet jeżeli będą robione na sidechainach Bitcoina, w Ethereum korzysta się z wyroczni, które dostarczają tym kontraktom informacji, np. wprowadzają kurs walutowy do kontraktu.
https://github.com/makerdao/community/blob/master/faqs/oracles.md
"The short answer is yes, the Oracle system is resistant to Sybil attacks because of the existence of a whitelist for Feeds. It's not simple to become a Feed, they need to be approved by MKR governance. "
To nie jest wcale bardziej zdecentralizowane rozwiązanie niż wyznaczanie kursu na rynku przez instytucje.

#bitcoin #ethereum #kryptowaluty
  • 2
It solves the long-range problems with proof of stake by relying on human-driven social information


@onebit: Chodzi o to, że jeśli atak long-range nastąpi to trzeba go rozwiązać hard forkiem (zmiana konsensusu). Z bitcoinem jest podobnie - tylko że w BTC mowa o ataku 51%

sieć nie jest narażona na ryzyko podziału będącego skutkiem konfliktów społecznych


A rozłam na BTC i BCH to co niby było?

W Ethereum opartym na PoS
Chodzi o to, że jeśli atak long-range nastąpi to trzeba go rozwiązać hard forkiem (zmiana konsensusu). Z bitcoinem jest podobnie - tylko że w BTC mowa o ataku 51%


Nie o to chodzi.

A rozłam na BTC i BCH to co niby było?

Też nie o to.

To samo mógłbym powiedzieć o chińczykach posiadających większość mocy kopiącej w BTC

I nie o to. Przeczytaj jeszcze raz, także artykuł Vitalika. PoS jest fundamentalnie