Wpis z mikrobloga

#przyszabasowychswiecach

~ 3/100 ~

Szloma spacerując po ulicach Odessy spostrzega, że jego znajomy, Abram, jedzie na damskim rowerze.
- Abram, skąd u ciebie damski rower?
- To dłuższa historia, ale jak chcesz to posłuchaj!
Wiesz, byłem wczoraj u Salci. Zjedliśmy razem kolację, a po kolacji, jak wiadomo, herbata, wódka i wino. Potek deser, wódka i wino. Około północy Sara skarży się:
- Abram, tak mi gorąco!
- To zdejmij bluzkę!
Po upływie kwadransa:
- Abram, tak mi gorąco!
- To zdejmij kieckę!
Znowu upłynęło dziesięć minut.
- Abram, tak mi gorąco!
- To zdejmij bieliznę!
A gdy stanęła przede mną naga, wyciągając ramiona zawołała:
-Teraz, Abram, bierz to, czego tak bardzo pragniesz!
To ja wziąłem rower.

~~~
  • 4