Wpis z mikrobloga

Mirki, Mirabelki. Co na swoich weselach dawaliście rodzicom w ramach podziękowania? Szukam jakiegoś pomysłu, chociaż trochę nieszablonowego, ale jednocześnie dość prostego w wykonaniu, bo czasu brak na kręcenie filmów, robienie prezentacji multimedialnych itp. Nie mogę patrzeć na te wszystkie jednakowe statuetki na allegro, drzewka z serduszkami i inne kosze słodyczy... Poratujcie mądre głowy czymś ciekawym. Budżet powiedzmy w granicach 300zl na osobę. Myślę, że może też mieć znaczenie, że z mojej strony mam tylko tatę, mama zmarła rok temu... #wesele #prezenty
  • 10
@Przezroczysty las w słoiku, pamiątkowy portret/nowoczesne monidło, żeby mieli pamiątkę na lata, drzewa do zasądzenia, jeśli mają działki/ogródki, ręcznie zdobiony komplet porcelany np. z waszymi podobiznami, albo motywem przewodnim ślubu, tylko to może być droższe i trzeba znaleźć pracownię/ artystę
@Przezroczysty: my dobraliśmy prezenty tak, żeby były typowo "dla przyjemności", nie do zbierania kurzu. Dla mamy mojego niebieskiego wykupiliśmy fajny masaż, a moim rodzicom kupiliśmy bilety na kabaret. Do tego standardowy zestaw kwiaty dla mam + dobra whisky dla taty. Może zastanów się, co mogłoby im sprawić przyjemność, a czego sami by sobie nie zafundowali - bilety do teatru/na koncert? Może jakiś wyjazd na weekend albo do spa?
@Magsie: Pomysły ciekawe, ale będzie mi je ciężko wprowadzić w życie... Kiedy z teściami problemu nie ma, bo jeszcze dość młodzi, żwawi to tata ma już swój wiek, średnio radzi sobie po śmierci mamy, jeździ tirem miesiącami, nic mu niepotrzebne, nic go nie cieszy, sam nigdzie nie pójdzie ¯\_(ツ)_/¯ I weź tu spraw, żeby miał pamiątkę z której będzie zadowolony.
@Przezroczysty: my też się długo zastanawialiśmy, teściowa ciągle przeżywała, że będzie sama (tata męża zmarł 5 lat temu), a do tego moi rodzice też są dużo młodsi od niej. Czy tata ma mimo wszystko jakieś zainteresowania? Może przydałaby mu się nowa wędka, albo lubi jakiś zespół i ucieszyłby się z kolekcji płyt do słuchania w samochodzie? Albo jakiś bajer do samochodu?
nic mu niepotrzebne, nic go nie cieszy, sam nigdzie nie pójdzie ¯_(ツ)_/¯


@Przezroczysty: dałam plusa, bo jestem trochę jak Twój tata - też nic nie chcę dostawać (szczególnie, gdy nie jest potrzebne - nieużywane rzeczy mnie denerwują), chyba, że mogę się tym z kimś podzielić i ten ktoś się ucieszy.

Ale widzę furtkę odnośnie jakichś biletów - skoro sam nigdzie nie pójdzie, to może pójdźcie gdzieś z nim?