Wpis z mikrobloga

@klocus: Przecież to żaden problem, rozwiązanie jest bardzo proste.
1. Jeśli poderwaliśmy polkę, zakupujemy wiązankę czerwonych róż, zakupujemy butelkę wina czerwonego, przychodzimy do panienki. Wręczamy bukiet dołączając butelkę wina. Patrzymy z politowaniem jak sie upija szczęśliwa i robimy sobie zdjęcie jak jest już całkowicie wstawiona. End.
2. Podrywamy koreankę z Korei Północnej, sprowadzamy ją tutaj. Już nam jest wdzięczna i może zrobić to co nam przyjdzie do głowy. Ale to początek,