Wpis z mikrobloga

Zamówiłem standarwoow taksę po pracy. Wsiadam do taksy i mówię do ziomka że dzisiaj wyjątkowo nie będziemy jechać bez celu bo nabralem ochoty na kebsa więc jedziemy do centrum wojewódzkiego po kebsa a on się zaśmiał i że spoko. Podjechaliśmy zamówiłem i zjadłem kebsa z mieszanym na grubym z wołowinką. Był taki se w Kebab Kingu bo tylko bułką sos w uj mięsa średniego w smaku i reszta to tylko surówa. Ale zamówiłem też legendarną baklawe o której słyszałem we Wspaniałym Stuleciu bo oglądałem pierwszy sezon ze Sulejmanem. Baklawa to kilkadziesiąt warts ciasta francuskiego przełożonego orzechami różnego rodzaju i do tego z cukrem. No generalnie nie zdarzyło mi się nigdy tego jeść. Otwieram pudełeczko a tam soczysty ociekający tłuszczem i cukrem z wypadającymi orzechami kawałek ciasta. Biorę do ręki i zaczynam konsumować. Ludzie.... Jakie to było dobre to ja nie mam pytań. Zapomniałem o bardzo średnim kebsie o wybaczyłem im po zjedzeniu baklawy. Serio normalnie niebo w gębie. Polecam każdemu kto lubi słodkości.
#przegryw
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach