Wpis z mikrobloga

Ho Lee Fuk

Tydzień. Tyle wystarczy, żeby z komfortowego, uprzywilejowanego życia dziesiątego syna multimilionera, sprowadzić je do walki o przetrwanie. Ho Lee podniósł głowę z nad zlewu i spojrzał na siebie w lustrze po raz kolejny, podświadomie obawiając się, że więcej okazji do tego w jego życiu może już nie być. Jego sierść na pysku była czysta i wypielęgnowana, bokobrody przystrzyżone były na krótko, niemalże zrównując się z resztą owłosienia, jednak wystając ponad nie o dokładnie milimetr. Sięgając wzrokiem niżej znajdowała się długa kozia bródka, jakby chcąca przywrócić balans, zaburzony przez bujną, poprawianą już niezliczoną ilość razy, grzywę. Poniżej głowy szyję obejmował kołnierz białego munduru we fraktalne wzory, za który jego ojciec zapłacił więcej niż większość Coldleków zarabia przez kilkanaście lat... Pomyśleć, że to wszystko się stało przez nich. Nie. Dla nich. Ho Lee nie żałował tego co zrobił.
Nigdy nie miał on złudzeń, że wszyscy żyją w takim dostatku jak on. Wszak nie każdy może być synem potentata handlu gazem tibana. Jednak kiedy na własne oczy ujrzał brudne dzieci szwendające się między maszynerią do rafinowania gazu, okaleczone w wypadkach podczas konserwacji tej aparatury, zrozumiał, że był w błędzie i to musiało się zmienić. Zagłębił się w problemy ludzi, którzy okazali się o wiele liczniejsi niż się spodziewał. Poukrywani w niższych poziomach miast w chmurach, bliżej rafinerii i kiwonów, rzadko kiedy pojawiali się na górnych piętrach, pełnych parków i sklepów. Nie byli na nie wpuszczani. Zmuszeni byli do życia w środowisku pełnym narkotyków i toksycznych oparów przemysłowych, bez perspektyw na życie, z jednym celem- przeżyć. Od najmłodszych lat musieli harować w groźnych warunkach, aby móc cokolwiek włożyć do miski i najczęściej jeden wypadek dzielił ich bezrobocia i śmierci z głodu. Rozeznając się w sytuacji, Ho Lee poznał myśliciela Pal Gu Me, który powiedział mu co trzeba zmienić w prawie, by zapewnić godne życie wszystkim obywatelom Cold Leka. Uzbrojony w tą wiedzę postanowił nie czekać- ludzie z niskich poziomów nie mogli dłużej czekać na zmianę. Udał się do rezydencji gubernatora planety, żeby złożyć mu propozycję wprowadzenia nowego prawa. Wielokrotnie słyszał od swojego ojca o tym, jakim Sum Ting Wong jest twardym negocjatorem, tchórzem i #!$%@? najgorszym. Dlatego przed tym spotkaniem opracował sposób jak go podejść- jeśli gubernator by się nie zgodził na nowe prawo, Ho Lee Fuk stoczy z nim pojedynek na życie i śmierć. Nietrudno domyśleć się co wybrał...

Pukanie w drzwi łazienki wybiło młodego Fuka z zamyślenia.
- Paniczu, już czas.
Ho Lee jeszcze raz spojrzał w swoje wiśniowe oczy, popukał się w klatę, poprawił grzywę i skierował do wyjścia mówiąc:
- Jedziemy z tym koksem.
Majordomus wyprowadził Ho Lee na arenę, gdzie po przeciwnej stronie stał pewny siebie i rozpromieniony gubernator. Na przemian uśmiechał się do niego i miejsca na trybunach, gdzie siedzieli jego rodzice Born Tu Fuk i Not Nau Fuk. Ojciec miał kamienną twarz, jednak matka nie potrafiła tak dobrze ukrywać swoich emocji i każdy mógł zauważyć jak przejęta tą sytuacją była. Było to całkowicie zasadne, biorąc pod uwagę, że jego plan mógł nie wypalić.
- Witam wszystkich zebranych!- rozległ się głos sędziego Paj Chi Wo, po czym rozpoczął on prawić resztę nudnych formuł, wymaganych przy takich rytuałach. Minęła dobra chwila zanim sekundanci otrzymali pozwolenie na podanie blasterów swoim towarzyszom.
-Przypominam także zasady! Zawodnicy po otrzymaniu broni przejdą na zaznaczone pola i staną plecami do siebie. Zawodnicy mają wpatrywać się w czerwone punkty na ścianach, dopóki nie zabrzmi sygnał. Po sygnale zawodnicy mogą zwrócić się do siebie i oddać po jednym strzale, a jak to zrobią runda się kończy i kolejna się zacznie jak znowu będą stali plecami do siebie. Jako, że to pojedynek na życie i śmierć- jeśli ktoś nie będzie mógł stać, to będzie go można dobić poza rundą. I przypominam! Oszustwo będzie karane śmiercią!
Następnie Ho Lee i Sum Ting stanęli zwróceni do siebie plecami na odpowiednich pozycjach.
Po chwili przedłużającej się w nieskończoność, rozległ się sygnał, Ho Lee odwrócił się, ale nie oddał strzału. Kiedy poczuł, że gubernator trafił prosto w klatę- zgodnie z planem poprawił swoją pozycję i strzelił prosto w brzuch Sum Ting Wonga, gdy ten był zbyt szokowany, żeby w porę zareagować. Gubernator padł na ziemię i po paru podejściach przestał próbować się podnieść. Po uzyskaniu aprobaty od skonfundowanego sędziego, młody Fuk podszedł dobić wijącego się z bólu Wonga.
-Jak to przeżyłeś! -syknął- Nie ma takiego pancerza, co by cię obronił całkowicie przed trafieniem blastera w serce!
-Teraz już wiesz czym jest beskar.
Chwilę później Sum Ting Wong już nie żył i zgodnie z tradycją, nowym gubernatorem ogłoszony został Ho Lee Fuk.

---

Razem z tą zmianą władzy Pal Gu Me został członkiem nowego rządu i niemal od razu rozpoczęto wprowadzanie nowego prawa, pomagającego wykluczonym pracownikom niskich poziomów. Niedługo później przybyła delegacja z Coruscant z wieściami o wznowieniu prac Senatu po krwawo stłumionym powstaniu Ozillonu. Senator Ho Lee Fuk będzie miał ręce pełne roboty.

#lacunafabularniestarwars #lacunafabularnie #lacunafabularnieczarnolisto

Pobierz Hubolb - Ho Lee Fuk

Tydzień. Tyle wystarczy, żeby z komfortowego, uprzywilejowaneg...
źródło: comment_15814297936NlmX1wFZS3wHkYNA9VMbu.jpg
  • 1