Wpis z mikrobloga

@Pan_Kot: Mięso w temperaturze pokojowej. Na deskę kładę plastry masła, sypię sól, pieprz, wyciśnięty/pokrojony czosnek, tymianek. Patelnie (najlepiej zeliwną) rozgrzewam razem z niewielka iloscia oleju. Jak patelnia jest dobrze rozgrzana to kładę woła i nie ruszam przez 3 minuty. Obracam na drugą stronę i nie ruszam przez 3 minuty. Na koniec obsmażam ranty trzymając mięso "łapkami" czy jak to się tam nazywa. Na koniec wyciągam mięso i kładę na desce na
@Arhus: chyba by już lepszy nie wyszedł. Co prawda nie był za długo w temperaturze pokojowej, ale chwilę przebywał poza lodówką jak biegałem po sklepie i jeździłem po mieście + chwilę w domu.

Może byłby lepszy jakby to nie był zwykły kotlet z Lidla ;)