Wpis z mikrobloga

@firezen: Brzmi jak szwedzka pompka do penisa tyle że zdalnie sterowana. Żeby się to naprawdę sprzedawało trzeba by trochę lepszego wirtualnego świata. Bo w monitor patrzeć można i bez Twojego urządzenia, pozostanie więc ono na zawsze zbędnym bajerem.

Poza tym niejeden wpadł już na ten pomysł