Wpis z mikrobloga

Są takie t-shirty, które po prostu posiadam. Właściwie nie wiem skąd wzięły się w mojej szafie, bo totalnie nie reprezentują mojego gustu muzycznego, ani obecnego, ani tego z przeszłości, no i buk strzygł, przyszłości. Trzymam je chyba tylko dlatego, że liczę, że przydadzą się przy jakimś malowaniu czy coś. #powermetal em oficjalnie gardzę. Jest to najbardziej syntetyczny gatunek muzyki opartej na gitarach, heavy metal idiotycznie podniesiony do potęgi, przez co stający się pastiszem. A Manowar to już w ogóle cringe level milijon. Piosenki o byciu wojownikiem. Mogliby, tak jak śpiewają, umrzeć już za ten metal. Paskudny t-shirt. Plecki w komentarzu.

15 z #68tshirtowchallenge #szmatyzmetalu
źródło: comment_1581008499ATPXw3Tintb0wIUQ2PACzq.jpg
  • 12
@lordsekator Tyle że Manowar nie gra power metalu, ma z nim dużo wspólnego jeśli chodzi i tematykę ale muzycznie to trochę co innego. I tak Manowar to kicz i wiocha, i tak 80% power metalu też ssie. Co nie zmienia faktu że parę dobrych kawałków nagrali, co by nie mówić to płyty z lat 80 jednak #!$%@? muzycznie się bronią, mimo całej ten inflatywnosci.