Wpis z mikrobloga

Biblia prócz bełkotliwego umoralniania, relacji o krwawych ofiarach i rzeziach zawiera przydatny w codziennym życiu kod wszechświata.

Ludzie zadają sobie nieraz pytanie dlaczego czynione przez nich dobro nie wraca?

Dobro należy czynić tak żeby nikt nie zauważył, człowiek uprawiający miłosierdzie ostentacyjnie czy nawet nie dość skrycie traci swoją nagrodę.

https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=249

'' Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.

Jałmużna

2 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. 3 Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, 4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.''

Wiem, że ten passus brzmi w sposób nieznośnie nadęty, ale takie są fakty.

Dobro czynione konspiracyjnie, z potrzeby chwili, współczucia i miłosierdzia wraca z procentem.

Dlaczego tak jest? Dobro czynione jawnie stanowi zagrożenie rozrostu niewłaściwego ego darczyńcy, które z kolei może prowadzić do pychy, okropnie wikłającej życiowe równania i sprawiającej, że człowiek przestaje poprawnie odejmować i dodawać najprostsze sprawy. Życie to matematyka także na poziomie emocji i ludzkich relacji.

#przegryw