Wpis z mikrobloga

@krystian-golonka: nie poznałem jeszcze bardziej nietolerancyjnych i ksenofobicznych ludzi niż brytyjczycy.
Tylko skrywają oni to pod maską sztucznego uśmiechu na co dzień, kiedy drzwi się za nimi zamykają to wylewa się z nich prawdziwy 'gnuj'.
Najbardziej życzliwi ludzie na świecie którzy by założyli by imigrantom betonowe buty i zrzucili ze skarpy w Dover.
  • Odpowiedz
@mimier: nie wiem, mnie w szkole uczyli, że tongue to owszem język, ale bardziej jako część ciała aniżeli język taki jaki rozumiany jest przez słowo "language"
@TurboDynamo: jak wyżej, poza tym nie widzę sensu grindować angielskiego jakoś super mocno, skoro pracuję i mieszkam w kraju, gdzie ludzie mają w ten język #!$%@? a sam używam go w życiu tyle co kot napłakał
  • Odpowiedz
@Shewie: kiedyś przeprowadził się na moje piętro w UK tego typu kwiat brytyjskiej szlachty.

łysy, pomarszczony, chodził w żonobijce i dresach cały czas, nie wiem czy kiedykolwiek nie waliło od niego alko czy innymi... o czym później.
miał dużego psa obronnego, strach było w windzie koło niego stać.
dwójka dzieciaków jeździła windą wte i wewte, nierzadko ją po prostu blokując na piętrze, czasem rowerami #!$%@? po holu albo po schodach. ciekawe czy kiedykolwiek próbowali po drogach czy skate parku, który był dosłownie 100 metrów od bloku
mieliśmy zsyp naprzeciwko drzwi, zero problemów ze smrodem, bo każdy się stosował... oni brali torbę i wysypywali zawartość bezpośrednio do środka. Nie było dnia by nie waliło na całym holu czy w przedpokoju
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Shewie: Z jednej strony wiadomo kretynizm, z drugiej

obey the rule of the majority or leave

Powinno być podstawową zasadą dla każdej mniejszości...
  • Odpowiedz
@Shewie: powiem tak, żadne ekstremum nie jest lepsze od drugiego. Nie widzę problemu w ludziach gadających sobie po swojemu we własnym towarzystwie, aczkolwiek nie jestem fanem ignorancji gdzie ludzie siedzą latami w gettach i nawet bułek w sklepie nie potrafią wyartykułować. Ba, nawet na głupim self checkoucie jebnie im jakiś error i jest padaczka bo nie panimaju - widziałam to sama nie raz, nie dwa.
To są maniery i wychowanie,
  • Odpowiedz
@mimier: nie wiem, mnie w szkole uczyli, że tongue to owszem język, ale bardziej jako część ciała aniżeli język taki jaki rozumiany jest przez słowo "language"

@TurboDynamo: jak wyżej, poza tym nie widzę sensu grindować angielskiego jakoś super mocno, skoro pracuję i mieszkam w kraju, gdzie ludzie mają w ten język #!$%@? a sam używam go w życiu tyle co kot napłakał


@nielubieludzi: to po #!$%@? sie #!$%@? udzielasz i wymadrzasz, skoro nie masz pojecia o 'zywym'
  • Odpowiedz