Wpis z mikrobloga

#gospodarka #placaminimalna ale chyba nie #januszebiznesu
Impulsem rozwojowym dla mojego biznesu jest... wzrost płacy minimalnej. Bo zajmujemy się m.in. instalacją i konfiguracja automatyki przemysłowej, unowocześnianiem sterowania używanymi maszynami itd. No i już widać, że te firmy, które chcą być uczciwe, więc płacą nową płace minimalną, dokonują rekalkulacji opłacalności poszczególnych inwestycji.

Okazuje się, że jakiś moduł do maszyny za 150 tysięcy, który zdejmuje z taśmy i zakleja pudełka, okazuje się bardziej opłacalny, niż jakby miał to robić człowiek. Dlatego 3 osoby na dziale dostają nową minimalną ale czwarta idzie na zieloną trawkę.

Ja tylko piszę jak jest, a ocenę czy to dobrze, czy źle, zostawiam Wam.
  • 5
@Neoplan: Oczywiście masz rację bo jak maszyna pracuje na 3 zmianach i zastępuje 3 ludzi którzy zostaną zwolnieni to zwróci się po roku a potem już pracodawca wychodzi na plus.

Tylko jest jeden szczegół, jeśli pracodawcę stać na modyfikację maszyny za 150tys zł,a zakładam że park maszynowy idzie w mln to dziwne, że dla niego problemem jest podnieść 350zł( i więcej) brutto pracownikowi?
@Androo: Oczywiście że nie jest problemem. Tylko że jest pewien próg opłacalności automatyzacji. No i on w częsci przypadków właśnie został przekroczony.
Pytanie czy to źle, bo z jednej strony miejsc pracy ubędzie, z drugiej, podobno w Polsce jest ich za duzo i musimy sprowadzać imigrantów.
@Neoplan: Płacenie najniższej nie świadczy dobrze o firmie i dodatkowo jest ryzykowne. Co jeśli otworzą jakiś zakład w pobliżu i wszyscy ludzie uciekną bo i tak mniej nie zarobią, kto potem te wszystkie linie obstawi? Nawet już w maku płacą więcej niż najniższa a zerowe wymagania,