Wpis z mikrobloga

Usłyszałem dzisiaj ciekawą rzecz w trakcie rozmowy w pracy. "Dopiero teraz, jak się wszędzie wszyscy zachwycają Bryantem, można dostrzec, jakim #!$%@? i kosmitą był Jordan".

I choć na pozór to bzdura, to jednak po małym przeanalizowaniu trudno się z tym nie zgodzić. Kobe był faktycznie graczem wybitnym pod każdym względem. Ale... no właśnie zawsze jest jakieś ale. Jeśli zestawi się go z MJ, niezależnie od tego, czy weźmiemy pod uwagę statystyki, osiągnięcia, czy cokolwiek innego, to od razu widać, że Kobe nigdy nie zdołał choćby doskoczyć do jordanowskiej półki. To zupełnie inna liga - przy całym szacunku i uznaniu dla klasy Bryanta. A tymczasem co rusz można znaleźć stwierdzenia o GOAT-cie w odniesieniu do KB...

#nba #kobebryant #kobe #bryant #jordan
  • 7
@kasztan00: nikt poważny o nim nie mówi jako o GOAT, między innymi z powodu Jordana właśnie, tego że grali na tej samej pozycji i tego, że Kobe się na nim wzorował. w większości statystyk czy trofeów Kobe go nie dogonił, choć są takie których uzbierał więcej, ale jesli nie jestem nr1 na swojej pozycji, to nie możesz być najlepszy w historii.

fenomen Kobiego wynika z niesamowitej woli dążenia do celu, stawiania
@kasztan00: no tak, trudno się nie zgodzić - chociaż piszę to z bólem serca :) Ja od zawsze jestem fanem MJ - to kosmita, to boli mnie to traktowanie KB przez fakt, że kopiował MJ. No wiadomo, że kopiował MJ, bo kogo miał kopiować? hehe. Moim zdaniem KB to geniusz, miał w sobie dar i potrafił go pielęgnować dzięki ciężkiej pracy. Unikam porównania tych zawodników, wystarczy mi satysfakcja z faktu, że
@kasztan00 Kobe jest dla mnie w TOP5 ever. Goat raczej jednak nie, prędzej Lebron miałby szansę. Tylko wiesz... to też nie jest tak że umarł sławny i wszyscy płaczą. On zdecydowanie wykraczał poza swój sport, sądzę że po karierze mógłby też biznesowo dogonić Jordana.
ale patrząc przez pryzmat pozasportowy, bycie mentorem i wzorem dla aktualnych zawodników ligi, to Bryant przewyższa pod tym względem MJ


@Matt_Bonner:

To akurat nie ulega wątpliwości, bo poza boiskiem MJ był kawałem rzadkiego #!$%@?. Na boisku podobnie - poza tym wokół Bryanta wszyscy grali lepiej (podobnie jak z LBJ), zaś gracze z Byków grali o wiele lepiej bez Jordana.

@Bunchars:

Czy Olajuwon był lepszy od Jabbara, Ewinga, czy O'Neala?


Tu