Wpis z mikrobloga

Tag do czarnolistowania lub obserwowania: #ringfitchallenge
Dla zasięgu: #mirkokoksy #challenge #nintendoswitch #ringfitadventure

Tydzień 4/28
Kursywą oznaczam zmianę względem wyników z zeszłego tygodnia.

Statystyki:
Talia: 66cm -1cm
Biodra: 83cm -4cm
Prawe udo: 47cm 0cm
Lewe udo: 47cm 0cm
Prawa łydka: 33cm 0cm
Lewa łydka: 34cm 0cm
Prawe ramię: 25cm 0cm
Lewe ramię: 25cm 0cm
Waga: 56kg -0,7kg

Jedzenie:
Rano jem kanapkę za +/- 500 kalorii. Potem na obiad Huel za 645 kalorii, po pracy jakaś przekąska (ciastka itp. w ilości na jakiej kalorie pozwalają) i potem kolacja za ~500 kalorii. Do monitorowania wszystkiego używam apki na telefon. Fajne jest to, że przestałam przekraczać dawkę cukru o pierdyliard razy xD I muszę powiedzieć, że chyba widzę efekty. Normalnie czułam się przymulona totalnie po chwilowym haju po pączku czy czymś innym, a teraz to cały dzień jestem pełna energii. I chyba sen mi się nawet poprawił :O No i mentalnie +100, bo mam poczucie, że zdrowiej się odżywiam. A sam Huel nawet dobry. Jak szejk z maka z dodatkiem smaku owsianki. Mam smaki czekoladowy, jagodowy i oryginalny, wszystkie mi smakują. A kontrola kalorii teraz idzie jak bułka z masłem. A, i zajebisty jest ten ich szejker xD
Kod na Huela ze zniżką dostałam od jednego Mireczka, ale że zamówienie robili moi znajomi, to nie wiem czy wykorzystali :( Ale wysłałam im! No i dziękuję i tak za linka :>

Ogólnie:
Rozchorowałam się więc miałam tydzień przerwy XD P O T Ę Ż N E przeziębienie, z nosa tak ciekło, że nie dało się ćwiczyć xD Więc za wiele o Ring Ficie nie mogę powiedzieć. Ale od tego tygodnia zaczynamy ponownie! A o jedzeniu i samopoczuciu napisałam już przy jedzeniu, wiec nie będę się powtarzać.

I stwierdziłam, że postaram się ten challenge trzymać do końca czerwca (jeden Mireczek radził, żebym dała jakiś cel), więc dodałam licznik ;) Zobaczymy jak pójdzie, czy będzie fit sylwetka na wakacje!

Standardowo komentarz do wołania poniżej.

Wołam na prośbę:
@banan90, @Benek009, @Ezranel
  • 12
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jaracz_Joint: na obiad w pracy wychodziłam gdzieś ciągle i trudno kontrolować kalorie wtedy. Najczęściej chodziłam do baru mlecznego na jakieś pierogi czy inne kluchy, kaloryczne to było w cholere. W weekend jem sobie normalne obiady bo lubię sobie w spokoju gotować, no i bym oszalała całkowicie bez obiadów. A w pracy to i tak mi rybka.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RandomDucklingGenerator: ja rozważałem zakup huel jako substytut śniadania. Nie mam apetytu do godziny 12, a jest to bardzo niezdrowe nie jeść śniadań co kończy się piciem 3-4 kaw dziennie w pracy że względu na brak energii - dwie pierwsze na pusty żołądek (wrzody witają i pozdrawiają ale jeszcze ich nie mam) . Niestety cena jest dla mnie barierą nie do pokonania w aktualnej chwili. Zastanawiało mnie jedynie stosowania akurat tylko na
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Jaracz_Joint: ja rozważałam dietę pudełkową, ale kosztuje to o wiele drożej niż Huel. Ja za to potężnie przekraczałam dzienną dawkę cukru, to już pod uzależnienie podchodziło, a w trasie do jedzenia w pracy mam cukiernie, a że mam słabą wolę no to... XD
@Jaracz_Joint: ja zredukowałam mocno sól już dawno (jak wracam do domu to wszystko jest dziwnie słone xD), a cukier zaczełam najpierw od herbaty (sypałam 3 łyżeczki XD) ale nadal przekraczałam przez wszystkie soczki i słodycze :/ Jak dotychczas apetytu nie straciłam, wprost przeciwnie, jem tyle ile trzeba, a nie chodzę non stop głodna :D
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RandomDucklingGenerator: ponieważ słodycze to puste kalorie które tak naprawdę skutkują zwiększeniem apetytu (organizm niby zjadł, ale szybko to przetrawi więc woła o więcej bo już ma pobudzony układ trawienny)

To jak produkty są słone to aż się przeraziłem kiedy to poczułem, wszędzie już ją ładują aby podkreślić smak co wskazuję że bez soli by smakowały gorzej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RandomDucklingGenerator: Dokładnie to samo mam, a jak wpadam do mamy w odwiedziny to aż mnie wykręca od nadmiaru soli, oczywiście dla niej jest okey (pali fajki więc wiele smaków słabiej czuje, do tego przyzwyczajenie do soli), i to samo w drugą stronę kiedy ja gotuję, dlatego jak robię rzeczy dla siebie to soli w ogóle nie dodaje (wystarczy głupi przecier pomidorowy i naturalnie występująca sól w pomidorach już jest dla mnie