Wpis z mikrobloga

Taka tam rozkmina odnośnie mojego wpisu.
Ludzie to są naprawdę różni. Jedni chwalą, że dobrze robię, że reaguję, a drudzy mnie hejtują za to, że reaguję.
Czego bym nie zrobiła, zawsze będzie źle. Przez coś takiego nikt nie będzie reagował na faktyczną krzywdę, bo będzie jechany przez ludzi. Janusz #!$%@? żonę w domu, krzyk słyszy pół osiedla? Nie zwracaj uwagi, to nie Twoja sprawa. Szkoda tylko, że oczy ludziom się otwierają dopiero wtedy, gdy dojdzie do tragedii. Wtedy jest krzyk, dlaczego NIKT nie zareagował.
Chcesz coś zrobić? Ludzie Cię chwalą i jadą jednocześnie. Dziwne uczucie, nie wiesz, co tak naprawdę o tym myśleć. Warto było, nie warto? Mam żałować, mam nie żałować?
Ja, będąc prześladowaną dekadę temu, nie miałam dużej siły przebicia, bo wiadomo, koleżanka, co mnie gnębiła, była elitarną gwiazdeczką, nauczyciele omal kadzideł przed nią nie palili. Unikam takich osób, bo to nie jest towarzystwo dla mnie, a ja taką jedną drażniłam samym istnieniem, więc byłam kozłem ofiarnym. Musiałam sobie sama dać radę. Wiecie, co jest najzabawniejsze? Ta gwiazdeczka nastawiła przeciwko mnie moją dawną najlepszą kumpelę z klasy. To bolało mnie, byłam wtedy nieco młodsza, a zarazem głupsza (a może dalej jestem tak samo głupia?). Wiem, jak to wszystko wygląda.

Ale jak widać, niektórzy uważają, że tak ma być i proszę się w to nie #!$%@?ć. Jasne. Nie będę nie wiadomo jaką bojowniczką, ja jedynie zwracam uwagę na to, że taki problem istnieje. Jednak widząc ludzką reakcję na to wszystko zaczęłam mieć wątpliwości, czy to ma sens. Człowiek jest #!$%@? za reakcję i brak reakcji. Może w ogóle nie będę reagować. Będę za to zjechana, ale przynajmniej się nie narobię.
Wykopki pokrzyczą, na tym się pewnie skończy i nie wiem, jak ta sprawa się rozstrzygnie, czy nie obróci się przeciwko mnie, bo chciałam jedynie sprawiedliwości. Dobra, #!$%@?ć, co ma być, to będzie. Nie ukrywam, że to już się robi troszkę ponad moje siły. Tak, jestem niestety pesymistką z chwilowymi podrygami do działania i chęcią zmiany świata. Kijem Wisły nie zawrócę, widzę, że mogę niewiele, o czym się tu właśnie przekonałam.
#rozkminy #zalesie
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ririsu12:... Bo widzisz, w życiu trzeba się nauczyć dystansu do niego, a wszelkie działania jakich się podejmuje powinny być przemyślane i bazować na konkretnych zasadach. Wtedy zdanie ludzi nie jest istotne, ani przed podjęciem działania, ani po nim.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@ririsu12: przestań robić z siebie ofiarę wytłumaczyłem Ci ja i kilku Mirków bardzo dokładnie gdzie popełniłaś błąd. Zaczęłaś lincz nie znając sytuacji, zachwałaś się emocjonalnie i z pobudek osobistych. Jak chcesz pomóc zgłoś odpowiednimi organom a nie niszczysz komuś życie. Czekam na twoje dane. Bo jak sama napisałaś wszystko ma swoje konsekwencje.
  • Odpowiedz
  • 2
@ririsu12 Jeśli chodzi o mnie, to rozumiem co przeżyłaś i że miałaś szczere intencje pomocy. Ale moim problemem jest pochopne działanie, czyli pisanie do pracodawcy i wrzucanie na wykop nie posiadając praktycznie żadnych informacji o całej sytuacji.
Moim zdaniem jeśli już chciałaś zareagować, to powinnaś zacząć od napisania do tej babki co pisała te rzeczy, albo znaleźć tą Oliwie do której były kierowane wyzwiska i poznać kontekst całej sprawy. I jeśli
  • Odpowiedz
  • 1
@grzsci tak, teraz to widzę, że po prostu za szybko zareagowałam. Ale trudno, czasu nie cofnę. Nagonka poszła i na mnie i na te dziewczynę. Nie pozostaje mi nic innego, jak zwyczajnie przeprosić.
  • Odpowiedz