Wpis z mikrobloga

@Burczybroda: Jak już się nastawiasz na niewychodzenie z piwnicy, to po prostu zapewnij sobie wodę, żywność, środki czystości i sposób na oświetlenie i ugotowanie czegoś. Ja się zasadniczo nie bawię w prepperstwo, ale od rozpoczęcia rozpierduchy na Ukrainie staram się zawsze mieć w mieszkaniu tygodniowy zapas takich podstawowych rzeczy jak wyżej.
Żywność kupuj pod kątem zapewnienia sobie jakiegoś prostego jednodaniowego posiłku na każdy dzień - typu ryż/kasza/makaron z wkładką, gęsta zupa, gulasz itp. Optymalnie to tak żeby go można przygotować raz rano bez długiego gotowania w dużej ilości wody i potem jeść cały dzień tylko po podgrzaniu, a nastepnego dnia co innego, żeby się nie przejadło. Mozna też kombinować, że jemy dwa dni jakiś gulasz jako głowne danie i kaszkę/ryż z owocami na kolację i sniadanie następnego.
Duża część tych rzeczy powinna dać się spożyć bez gotowania czy długiego namaczania, tak żeby można je zjeść nawet w drodze czy na krótkim postoju. Najlepiej kupować to co się lubi jeść na codzień.
Ogólnie to kupiłbym produkty z podziałem na grupy:
- węglowodany - ryż, kasze np. gryczana, kuskus, makaron, płatki, mąka, ewentualnie trochę wojskowych sucharów.
- źródła białka - puszkowane albo suszone mięso i ryby, strączki typu soczewica, groch łuskany, ostatecznie fasola suszona albo
  • Odpowiedz