Wpis z mikrobloga

Nasz pradziadek Dezydery
lubił chodzić na spacery,
a najchętniej na cmentarzyk.
Mawiał: „Tam tak słonko praży
i tak miło grzeje kości
w poczekalni do wieczności!
Idę zerknąć na mogiłki…”.
Ale mawiał tak dla zmyłki,
nigdy bowiem bez saperki,
nie wychodził na spacerki.
Czemu? Bo czuł od małego
pociąg do zakopanego.
#makabreska #czarnyhumor