Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
Od jakichś 3 lat biorę zimne prysznice. Czasami częściej, czasami rzadziej, ale jednak regularnie. Staram się też nie ubierać zbyt grubo, nawet jeśli jest mi zimno. Czasami wpadnę w tryb branie zimnych na maksa rano i wieczorem przez np miesiąc.

Efekty?
+Z rana mam o wie więcej energii i dobrze zaczynam dzień. Poranny zimny prysznic stawia na nogi lepiej niż najlepsza yerba czy kawa.

+Zdarza mi się chorować, ale bardzo rzadko, a jak już zachoruję to choroba przechodzi bardzo szybko. Nie biorę żadnych lekarstw.

+Świetne samopoczucie po takiej pozornie niekomfortowej czynności. Zaraz po wyłączeniu wody ogarnia mnie fala euforii, która zmusza mnie to tego, żeby wręcz się śmiać, bo mnie roznosi energia i taka wewnętrzna moc.

+O wiele większa odporność na zimno. Na spacery zdarza mi się chodzić w zimie w cienkim sweterku lub koszulce. Do pracy jeżdżę tylko w koszulce, a kurtkę zabieram do samochodu w razie czego.

+Miny ludzi i ich reakcje kiedy są ubrani jakby było -30 stopni, a ja chodzę w koszulce. Nie wybieram się tak na miasto, ale na przykład czasami wyjdę gdzieś albo czekam po pracy na kogoś.

+Lepsze samopoczucie, taka lekkość i lepszy sen.

+Stan mojej cery znacząco się poprawił, a włosy są mocniejsze, struktura włosa wydaje się inna, bardziej zdrowa. Z natury mam bardzo miękkie i cienkie włosy, więc dla mnie jest to duży plus.

#zimnyprysznic #rozwojosobisty
  • 13
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Bomberjacket: sens jest zawsze. Znaczenia według mnie to większego nie ma czy bierzesz zimny prysznic rano czy wieczorem. Chociaż rano po wstaniu z ciepłego łóżka, będąc często zaspanym ciężko jest się czasami zmusić do polewania się lodowatą wodą, zwłaszcza w zimie, kiedy woda jest bardzo zimna. Ja po prostu już się przyzwyczaiłem do takich kąpieli, że czuję się "dziwnie" jak nie włączę sobie chociaż na koniec na minutkę zimnej wody.
Czuję
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@nie_mowie_po_kociemu: czasami tak bywa, zwłaszcza jeśli ktoś jest początkujący. Dlatego lepiej zaczynać od chłodnej i powoli dochodzić do coraz bardziej ziemnej. Ja nawet jak jestem chory to biorę zimne prysznice i chodzę lekko ubrany, mimo, że pewnie nie powiniem
  • Odpowiedz
@GalNoname: Wszystko potwierdzam. Ostatnio przeszedłem na jeszcze brutalniejsze prysznice i większość czasu jestem pod max zimną wodą. No i w końcu pierwsze morsowanie za mną, polecam jeszcze bardziej.
  • Odpowiedz
@GalNoname ja robię mieszany, gorąco, zimno, niestety unie w domu na 5 piętrze woda jest co najwyżej mocno #!$%@? letnia a nie zimna jak jadę do domu jednorodzinnego hdzierura idzie w ziemię 4*( ͡ ͜ʖ ͡) tam tedy dopiero mogę poszaleć z zimna woda. Ale potwierdzam
  • Odpowiedz
@GalNoname: ja taki zimny strzał wody przed snem robiłem gdy miałem początki zapalenia płuc, następnego ranka pełny oddech i pani doktor chciała mi dyplom oddawać, na codzień nie do końca mi pasuje ponieważ nie umiem ogarnąć czy jestm wyziębiony czy nie gdy czuje się zajebiście, wieczorem biore ciepły prysznic i dopoero czuje że pomimo odczucia ciepła jest mi zimno. Najlepszym sposobem na odporność to gdy codziennie jeździłem rowerem przez rok
  • Odpowiedz