Wpis z mikrobloga

@proride2: 2 czesciowy. Polecam spodnie czarne (zaraz sie #!$%@?ą) a kurtke jakas jaskrawą (widocznosc). Jobla idzie dostac gdy starasz sie szybko zalozyc jednoczesciowy kombinezon. Bo gdy sie nie spieszysz, to jakos dasz rade, siadając, kladc sie, robiac rozne dziwne pozycje, no ale sie da.
@bocznica: taką miałem nauczke po pierwszej wiekszej trasie. Cały dzien w deszczu, przemoczony i zmarznięty. Faktycznie później wszystko do wysuszenia. Teraz jeżdżę w jak najbardziej letnim i przewiewnym kombinezonie a kondon przeciwdeszczowy zawsze w kuferku.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@proride2: W deszczu przejechałem na motocyklu enduro (czyli bez żadnej osłony) kilkanaście tysięcy km może nawet kilkadziesiąt. A więc myślę że coś tam wiem.
2 częściowy strój jest zdecydowanie lepszy. Łatwiej się go zakłada, nie ogranicza tak ruchów i można ubierać tylko jedną część.
Bardzo wiele zależy od motocykla a dokładniej od jego osłon. Np na burgmanie 650 jadąc z prędkością 90km/h każda przeciwdeszczówka cię osłoni przed przemoczeniem. Natomiast na motocyklu
@proride2: Jeśli nie jest zszywany tylko sklejany/zgrzewany i materiał rozciąga się trochę jak guma to będzie tobie służyć. Trzymaj się kolego.
PS. wbrew pozorom częściej używam przeciw deszczówki jak nie pada niż jak pada. A to dlatego że ona całkowicie zatrzymuje wiatr dzięki temu jest cieplej a tego wbrew pozorom nie robią ciuchy motocyklowe a przynajmniej nie te z materiału.
@proride2: Wiesz ja nie wie że w te wszystkie membrany i temu podobne pierdoły. Miałem spodnie z doczepianą wstawką przeciwdeszczową spodnie przemakały po 3 minutach jazdy w deszczu.
Znosiłem już 4 pary drogich butów z jakimiś niby super membranami i och ach podeszwami i co?
Buty och ach jak są nowe przemakają w deszczu po 4 godzinach chodzenia a jak mają rok to po 1 godzinie chodzenia.
A jesli chodzi o