Wpis z mikrobloga

Wszyscy wyśmiewają tag #przegryw że piwniczaki, spierdoxy, zupełnie oderwani od rzeczywistości, margines, mają zaburzoną wizję świata i tak dalej. Ale jak zrobimy rajd po zagranicznych hehe wypokach to się okazuje, że jest to bardzo powszechne zjawisko. Tak narzeka się też na #p0lka, ale jak przyjrzymy się bliżej, to faceci z totalnie różnych stron świata, którzy się nie znają, nie widzieli się na oczy mają bardzo podobne spostrzeżenia i doświadczenia na obecnym rynku matrymonialnym. I tu należy zadać pytanie w celu zbadania tego zjawiska. Czy to faktycznie coraz więcej facetów to piwniczaki na własne życzenie tkwiący w swoim wyimaginowanym świecie czy może coś w naszych społeczeństwach idzie mocno nie tak i faktycznie zmierza to w coraz gorszym kierunku ze względu na kosmiczne wymagania #rozowepaski.
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
@silnikAtrakcyjny: My - piwniczaki, zawsze istnieliśmy tylko nie było internetu więc żyliśmy w ciszy i nie łączyliśmy się w większe grupki bo przecież nie wychodziliśmy z domu xD
Internet dał nam możliwość pokazania całemu światu że istniejemy i mogliśmy pokazać całemu światu nasze #!$%@?. Tak samo jest z płaskoziemcami, antyszczepionkowcami i ludźmi co twierdzą że wieże GSM powodują raka, a 5G nas zamorduje. Ci ludzie zawsze istnieli tylko teraz przez ten
@SenatRzymski: a ja właśnie bym poszedł w drugą stronę- piwniczaków drastycznie przybyło wraz z internetem. Bo kiedyś ludzie to se krówke wydoili, żuka naprawili no i co było więcej do roboty- nic tylko jakąś babę se poszukać. Internet daje miliony razy większe szanse na znalezienie miłości życia niż 30 lat temu a jednocześnie sprowadza te szanse do 0, ze względu na tysiące "lepszych" kandydatów. Taki paradoks.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@silnikAtrakcyjny: Kurde no nie wiem. Na mojej wsi już w latach '00 istniały spierdoxy. Większość z nich poszła w alko bo po alko z głowy wylatuje ci ten ból egzystencjalny przegrywa. Ludzie nie pili bo im smakowało czy coś tylko by mieć ten komfort psychiczny po spożyciu. Teraz oprócz chlańska mamy gierki, internet i inne cyfrowe wspaniałości które pozwalają na jako takie "życie". Gdyby nie to, to pewnie teraz bym chlał