Wpis z mikrobloga

W Analczyku najbardziej mnie rozśmiesza, że czy to wtedy, gdy był w cugu, czy to teraz, gdy jest trzeźwy - on non stop robi z siebie największego poszkodowanego. Wszyscy wszystkiemu winni. On dbał o Marlenkę przez pół roku, ale oczywiście za wyjątkiem przerwy miesięcznej, gdy Agnes postanowiła go przygarnąć. Wtedy w podskokach od tej Marlenki spierdzielił.

Jeszcze to brandzlowanie się datą 24 grudnia jako rozpoczęciem trzeźwości. Ojejku, zaraz się rozpłaczę ze wzruszenia, to takie sentymentalne. Ale niech tylko doda trochę kulisów tej „walki o siebie”. #!$%@?ł Marlenkę na łyso i następnego dnia prawdopodobnie sam przestraszył się wizją spędzania czasu z nią, w związku czym postanowił „zawalczyć o siebie, o swoje życie”, czytaj: po raz kolejny spierdzielił od Marlenki, która ewidentnie jest w jakimś stopniu upośledzona, a już na pewno nieporadna życiowo. Nie dał jej nawet info, gdzie idzie i po co. Po prostu spierdzielił.

Ale oczywiście to on zawsze wszystkich ratował, wszystkim pomagał, a jednocześnie najbardziej ze wszystkich dostawał po dupie. Normalnie Jezus Chrustus 21. wieku. Zwykły tchórz bez jaj, który zamiast wziąć życie za bary, to woli się włóczyć w kryzysowych momentach po psychiatrykach.
#rafatus #patostreamy
  • 7
@rorf46: ale to typowe zachowanie osoby uzaleznionej. ZAWSZE SA WINNI, nigdy ta osoba. oczywscie, ta osoba - jak analczyk, o ile ma troche oleum we lbie - bedzie sie kajac, ze jej wina, ze ona chce sie zmienic, ze walczyc o siebie. i zawsze, ale to zawsze sa ameby ktore takim scierwom uwierza i pomagaja. to sie kreci jak karuzela.

analus to scierwo i kawal #!$%@?, wykorzystywal uposledzona brudaske do robienia
Może właśnie dlatego uciekł na odwyk, bo Agnes mu powiedziała, że upubliczni pewne nagrania? Chlał w najlepsze i nagle zniknął, co było dziwne.