Wpis z mikrobloga

Mam dylemat. Mam do wyboru dwa auta, z dwóch różnych światów do innych zastosowań. Z jednej strony chce cos do zabawy w terenie z innej fajne miejskie autko które potrafi nawet zdrowo #!$%@?ć.

Wiem że nikt mi nie powie co powinienem chcieć, ale może ktoś mi powie co będzie bezpieczniejszym/pewniejszym zakupem?

1. "terenowe" opel frontera B (benzyna, lub b+g), lekko podniesiona, do ciorania w lekkim terenie i dalekie podróże w dwie osoby
2. "bolid" mitsubishi colt czt 1.5 turbo. do miejskiej jazdy, jesiennych wypadów na kręte drogi i również dalekich podróży w dwie osoby

co będzie łatwiej kupić do 13-14k, aby nie było pordzewiałym trupem i skarbonką bez dna. nie ukrywam ze nie znam sie na mechanice i jednak niezawodność ma duże znaczenie znaczenie.

tak wiem, pytanie z serii tych głupich

#motoryzacja #samochody #4x4 #mitsubishi #opel
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

opel frontera B (benzyna, lub b+g), (...) dalekie podróże w dwie osoby


@ImeNs: o hui, nie rób tego XD Taka Frontera w podróży da niewiele większy komfort niż traktor ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ImeNs: Kupując Fronterę musisz się liczyć z tym, że to terenówka. Jak napisał kolega wyżej komfort będzie "umiarkowany". To nie SUV.

Druga sprawa, dobra naprawa/konserwacja ramy w takim aucie, nawet jeśli całe auto kosztuje 10k wyjdzie nie mniej niż paręnaście tysięcy (chyba, że sam to umiesz robić). Im taniej go kupisz, tym więcej kasy trzeba będzie w jego przygotowanie. A z już zrobioną ramą, absolutnie nie masz szans nic kupić
  • Odpowiedz
@ImeNs: jest tyle fajnych aut z segmentu C na kręte drogi w tych pieniądzach które poradzą sobie w trasie a Ty z jakiegoś powodu myślisz o CZT. Ciekawe. Na szybkie trasy to pewnie będzie i tak piłował, na krajówkach dobije Cię zawieszenie. Poczuć poślizgów też nie poczujesz bo albo kontrola trakcji Cię ograniczy albo silnik jak pozbędziesz się bezpiecznika od TC. Biorąc pod uwagę samą jakość wnętrza nie licz że
  • Odpowiedz
@aarahon: no właśnie, z większych aut ciężko w tych pieniądzach o coś co ma poniżej lub 7 do setki. chyba żebym kupił jakiegoś anglika. typu nie wiem, honde civic type R? kierownica po drugiej stronie nie jest mi jakoś straszna, tym bardziej, że ma być to auto dające fun z jazdy. a w dalsze trasy mogę jechać wolno i nie muszę co chwila kogoś wyprzedzać
  • Odpowiedz
@aarahon: a z europejskich aut w tej kasie jest jeszcze ponoć TT, ale nie wiem na ile to bezpieczny zakup bo zawsze unikałem tej marki jak ognia
  • Odpowiedz
@ImeNs: To że może być skatowane to tylko może być. Za to są części w rozsądnych pieniądzach, sporo pasuje z golfa a mechanicy te auta naprawią z powodzeniem. Nie to co jakieś e46 compact z n42 gdzie taniej wyjdzie przekładać silnik na jakiś z serii m a naprawa wycieraczki z tylnej to albo 1000 zł (wymiana mechanizmu w aso) albo zestaw naprawczy za 80 zł (#!$%@?, plastikowy dekielek ZAMIAST wycieraczki
  • Odpowiedz
@aarahon: musze w takim razie przejechać się tą jakże męską TT i zobaczyć jak mi się tym jeździ. plus taki, że takie audi na pewno łatwiej odsprzedam niż jakiegoś type R z Anglii
  • Odpowiedz
Tigry II


@aarahon: tigra odpada, jest brzydka jak noc, a co do MG, jednak ta kanapa z tyłu by się przydała. Nawet nie tyle co na pasażera, co na walizki
  • Odpowiedz
@ImeNs colta nie polecam, komfort jazdy w okolicach zera absolutnego. Jeżdżąc ojca samochodem mam ważenie że nie istnieje przegroda między kabina a silnikiem. Wyciszenie jest tragiczne
  • Odpowiedz