Wpis z mikrobloga

moje pierwsze doświadczenie z atakiem astmy było takie:
jechałem sobie wesołym autobusem wraz z orkiestrą dętą(grałem na trąbce), usiadłem na tylnym środkowym siedzeniu(na tyłach zawsze najweselej)...wiek? jakieś 15-16 lat?może nawet mniej...wesoło się gaworzyło i śmiało a po twarzy smagał przyjemny wiaterek, bo dachowe okno autobusu było skośnie uchylone i wiało mi centralnie w twarz...i teraz już to wiem ale wtedy nie, że właśnie zbierałem na ryja pyłki i inne gówna w jakimś 100x koncentracie....skończyło się tak że ledwie dychałem i chyba się w końcu przesiadłem, generalnie to był lekki szok bo to pierwszy raz.. ale nic nie dałem po sobie poznać ani leków żadnych nie miałem, pomęczyłem się godzinę czy dwie i doszedłem do siebie...
#astma #wykopastmaclub
  • 5
@thuia: Astma przez lata może być uśpiona, możesz żyć 40 lat bez ataku a po 50 latach dopadnie cie atak. Sam choruje na nią już przeszło 20 lat, i w wieku 15 lat dał bym sobie rękę uciąć, że to był ostatni tak poważny atak i wiesz co? Nie miał bym teraz ręki bo rok temu miałem nawrót. ( ͡° ͜ʖ ͡°)