Wpis z mikrobloga

Witam. Nowy Rok coraz bliżej. Jak nowy Rok, to nowe postanowienia.

Połączenie wrażliwości z perfekcjonizmem, to jedno z gorszych. Ciągle dążysz do absolutnej perfekcji, której nigdy nie osiągniesz. Niby dobrze bo poprawiasz błędy i stajesz się coraz lepszy ale dzieje się to ogromnym kosztem Twojej analityczności każdej drobnostki i próby uniknięcia jakichkolwiek błędów, co kosztuje Cie bardzo dużo wysiłku psychicznego. Masz duże parcie, żeby nie popełnić błędu a gdy go popełniasz to boli x3.

Niestety albo stety, należę do tej grupy ludzi, którzy ciągle analizują każdą pierdołę ale staram się uczyć tego nie robić, wyciągać proste wnioski i nie rozkładać wszystkiego na czynniki pierwsze. Tak jest łatwiej. W ten własnie sposób sobie poradziłem z nerwicą natręctw myśli. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu abym te myśli analizował i próbował je odeprzeć, tylko zacząłem je kompletnie ignorować. Tak oto w ten sposób wyleczyłem się, bez pomocy nikogo.

W tym Roku - 2019, udało mi się wyleczyć z oglądania porno i masturbacji, z czego jestem dumny. Już będzie Rok, odkąd porzuciłem treści pornograficzne i dotykanie benka. Nie mogę sobie jednak jeszcze poradzić z seksami, jestem od tego strasznie uzależniony, po 3-4 dniach przerwy, moje libido uderza o najdalsze galaktyki. Ale wiem, że muszę to zwalczyć bo bardzo negatywnie reaguje na tak częste ejakulacje i podejrzewam z czego to wynika.

Po kilku dniach przerwy jestem po prostu innym gościem. Energii mam tyle, że nie wiem co z nią zrobić, hunter eyes, uśmiech od ucha do ucha, motywacja, odczuwanie emocji, wszystko wystrzeliwuje w kosmos.
A gdy to robię to chodzę zamulony, samopoczucie do dupy, brak chęci i siły do prostych czynności, ciężko się wstaje z łóżka i parę innych. I tak jest za każdym je**nym razem..

Staram się wytrzymać te kilka dni ale zawsze w pewnym momencie mózg zaczyna mi świrować i szuka ujścia wysokiego libido, szuka powodów żeby to zrobić i świetnie przekonuje, że to nic takiego. Mydli mi zwyczajnie oczy a ja się w to łapie i scenariusz się powtarza. Gówno mnie obchodzą gadki w stylu, że to przecież zdrowe. Wolę więc być niezdrowym i mieć paliwo do życia, lecieć jak rakieta przez życie, niż być zdrowym zdechlakiem ¯\(ツ)_/¯

Mój plan na Nowy Rok - 2020, to spróbować wygrać z uzależnieniem jakim jest nagminna ejakulacja. Nie zamierzam robić, żadnego dłuższego streaku typu 90 dni, tylko doprowadzić organizm do równowagi. Wierze, że gdy to już się stanie to będę mógł cieszyć się 'well being' cały czas, zachowując umiar. Na początku zamierzam wykonać 15 Dni absty, żeby dać w końcu się zregenerować w pełni moim receptorom androgenowym. A potem ejakulacja nie częściej niż raz w tygodniu.
Przy dłuższym streaku i tak dochodzi do nocnych zmaz i się cofamy nieco, tylko jest to wtedy wymuszane przez Nasz organizm.
Polecam brać Cynk od razu po ejakulacji, przyspiesza regeneracje.

Jak chodzi o wyzwanie z plusami ( ile plusów, tyle dni nofapu ), dotyczy ono masturbacji i porno, tak dla jasności. Ostatnio za bardzo nie miałem czasu na dodawanie wpisów ale challenge trwa dalej. Na ten moment jest to 25/529 dni. Standardowo środkowy palec dla @vcode69 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kolejny plan to zadbać w końcu o dietę i trzymać, bo z tym bywało rożnie. Waga trochę poszła nie w tą stronę i trzeba zbić, dlatego planuje redukcje 97 - > 82 kg w 4 miesiące, od stycznia, do końca kwietnia (0,94kg tygodniowo) i zaczynam od nowa tag
##!$%@?, tym razem z mniejszym parciem. Ograniczenie węgli, cukru, czysta micha, magnez, cynk, omega 3, D3 i można działać. Dodatkowo zamiast kawy, Yerba mate. Dam jej drugą szanse.

To w zasadzie tyle, tak zamierzam zacząć Nowy Rok. Może niewiele ale w Tym jest ogromny potencjał, który będzie można później wykorzystać :)
Właściwa higiena życia to nasze paliwo rakietowe.

A Wam również życzę udanych postanowień i Szczęśliwego Nowego Roku :)

#nofapchallenge
#nofap
#nopornchallenge
#noporn
  • 1