Wpis z mikrobloga

@SweetDreams: Mnie często LPG ratował, bo na benzynie już nie odpalał. Ale raz miałem farta, bo wyjeżdżam wczesnym rankiem na ryby, LPG brak, benzyna wskazówka na dole (kontrolka rezerwy nie działała), więc myślę że starczy, ledwo wyjechałem i jeb stanął. Na szczęście ojciec miał 5 litrów w baniaku do kosiarki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SweetDreams: ooo to co do innych pojazdów to ciągnik rolniczy parę razy zgasł z braku ropy, nowszy to od razu odpalił, a w takiej sześćdzisiątce to trzeba pompować albo jak się zapowietrzy to pompką ręczną odpowietrzać :D
  • Odpowiedz
@SweetDreams dawno temu w skodzie favorit , rzecz jasna zapowietrzona była, zanim zapaliła to kaszlała trochę , szedłem z metalową bańką z paliwem, ech to były czasy, człowiek był taką niemotą motoryzacyjną że szok
  • Odpowiedz
@SweetDreams: Mnie nigdy nie zabrakło, ale... Kiedy pracowałem w RPA, samochód pokazywał mi wieczorem 25km zasięgu. Chciałem zatankować, lecz na jedynej stacji w okolicy nie było diesla, bo akurat mieli jakiś strajk. Pomyślałem "trudno, zatankuję jutro".
Taa... Następnego dnia rano paliwa oczywiście nie dowieźli. Włączam mapę, a tam do innej stacji 20 kilometrów. 5 rano, ciemno, kraj z gigantycznym odsetkiem morderstw, w którym nocą lepiej naprawdę nie wychylać nosa. Jechałem
  • Odpowiedz
@tomaszq: ano brakuje. Jezdze juz 18 lat i raz w zyciu mi braklo po zakupie auta. Kupilem madzie hula hula po autostradzie ile wyciagnie. Zrobilem moze z.35km i mi paliwa braklo. Niemilosiernie musial byc wir w baku. Ale znam ludzi conim z 3 razy w miesuacu brakowalo
  • Odpowiedz